15 marca, w Dniu Piekarza i Cukiernika postanowiliśmy zapytać przedstawicieli tych zawodów o blaski i cienie ich pracy. Okazuje się, że ich codzienne zajęcia, oprócz frustracji czy stresów, przynoszą także niemało zadowolenia.
– Nie powiem, by wstawanie o 4 rano należało do najprzyjemniejszych. Frustrujące są także przypadki losowe, takie jak awarie prądu i inne sprawy, na które nie mamy wpływu, ale poza tym nie znajduję zbyt wielu minusów. Ja swoją pracę uwielbiam! – podkreśla Julia Juchnowicz-Zielińska z gdańskiej mikro piekarni Figle, córka znanej restauratorki Ewy "Maliki" Szyc-Juchnowicz.
Namacalne owoce pracy
Powodem do największej satysfakcji zarówno dla piekarzy, jak i cukierników, jest najczęściej efekt końcowy ich pracy w postaci gotowego produktu oraz zadowolenia klientów. Namacalne owoce nierzadko całodziennego zaangażowania to coś, co jest obce wielu profesjom, których przedstawiciele spędzają większość zawodowego życia, na przykład przed komputerem.
– Ja w swojej pracy najbardziej lubię to, że jej efektem jest coś fizycznego, namacalnego, co ma swój zapach i smak. Chleb to jeden z najpowszechniejszych produktów i jeśli ma dobrą jakość jest czymś, co każdy potrafi docenić – mówi właścicielka Figli.
Nie zawsze jednak owoce pracy widoczne są natychmiastowo. Często wiele godzin mozolnego planowania, dekorowania przekłada się na skromny rezultat końcowy.
– Cukiernictwo jest zdecydowanie bardziej pracochłonne. W piekarni w ciągu nocy można zakończyć całą produkcję, widać wymierne efekty naszej pracy. Cukiernik może czasem utknąć na jednej blasze ciastek. To trudny i bardzo wymagający zawód – mówi Tomasz Deker, mistrz cukiernictwa, właściciel autorskiego lokalu przy Obrońców Wybrzeża w Gdańsku oraz restauracji Tu Można Marzyć w Oliwie.
Źródłem zadowolenia z codziennej pracy cukiernika niekoniecznie jednak musi być produkt końcowy. Co jeszcze sprawia cukiernikom radość?
– Satysfakcja z nowych receptur, składników, odkrywania nowych produktów – wymienia Konrad Tota z Galerii Tortów Artystycznych.
Piekarz i cukiernik idealny
Jakimi cechami powinna charakteryzować się osoba, która wybiera zawód cukiernika? Moi rozmówcy wskazują na ten sam zestaw zalet: rzetelność, sumienność, dobrą organizację pracy i odporność na rutynę czy monotonię.
– To monotonna praca, która wymaga tego by być bardzo powtarzalnym. Monotonia to jedna z cech, które sprawiają, że cukiernik zaczyna się zniechęcać do swojej pracy. Z drugiej strony, klienci przychodzą do nas właśnie dla tej powtarzalności. Dobrze mieć szerokie horyzonty, bo to powoduje, że w tej pasji cały czas się będziemy rozwijać - mówi Michał Wiśniewski, Pastry chef i konsultant Pastry Creation Polska.
Kolejną wspólna cechą łączącą cukierników i piekarzy jest cierpliwość. Ten, kto nie jest skłonny poczekać na pożądany rezultat, najczęściej nie osiągnie w obu tych zawodach sukcesu.
– Pośpiech nie jest dobrym doradcą, bo chleba nie można poganiać, trzeba umieć na niego zaczekać – przyznaje Julia Juchnowicz-Zielińska.
Oba zawody wymagają także sporej dozy wytrwałości, bowiem doskonalenie warsztatu może zająć całe lata nauki, a dążenie do perfekcji jest procesem niezwykle żmudnym. Wykonując wciąż te same czynności, bardzo łatwo popaść w marazm i frustrację, które niejednemu cukiernikowi czy piekarzowi odebrały całkowitą radość z wykonywanego zawodu.
Ciągły rozwój
Rzecz jasna, powtarzalność i monotonia codziennych zajęć nie wykluczają rozwoju i nie powinny zabijać kreatywności oraz chęci do nauki.
– Bez ciągłego rozwoju zaczynamy się cofać w zawodzie. Dobrze mieć też własne zainteresowania z nim związane. Dziś wystarczy włączyć smartfona, Instagram, Pinterest i można podpatrzyć niemal wszystko u wszystkich. Nie ma gorszej sytuacji niż osoba, która przychodzi do pracy i mówi, że czegoś nie spróbuje, bo tego nie lubi. To co ona robi w tym zawodzie? Do końca życia będzie przygotowywała tylko dwa smaki? – śmieje się Tomasz Deker.
Estetyka i jeszcze raz estetyka
Oprócz chęci rozwoju i eksperymentowania w pracy cukiernika nieodzowne będą także wyczucie estetyki i zmysł plastyczny, bez których trudno tworzyć często bardzo złożone i przyciągające wzrok kompozycje.
– Trzeba wyczuwać, co do siebie pasuje, a co nie – mówi Tomasz Deker i zaznacza, że wraz z latami doświadczenia cukiernicy nabywają umiaru i umiejętności odrzucania zbędnych elementów, które psują finalny efekt ich pracy. Młodzi adepci cukiernictwa, podobnie jak początkujący szefowie kuchni, mają bowiem skłonność do przesady, nadmiernego dekorowania swoich dzieł i umieszczania w nich wszystkiego, co tylko podsunie im wyobraźnia.
Powolna droga na szczyt
Zmysł estetyczny nie zastąpi oczywiście dokładności i precyzji, a także dobrej organizacji pracy, w której często przychodzi nam wykonywać wiele czynności naraz. Opanowanie tych umiejętności, wraz z niezbędnym zestawem cech charakteru, takich jak cierpliwość i wytrwałość pozwala zarówno w zawodzie piekarza jak i cukiernika, na stopniowe doskonalenie warsztatu oraz otrzymywanie coraz to lepszych rezultatów, a co za tym idzie – na osiąganie ciągłej satysfakcji z wykonywanego zajęcia.