Gośćmi specjalnymi spotkania byli Antoine Azaïs, dyrektor Project Warszawa, Agata Latanowicz, specjalistka ds. strategii marketingowej w Lidl Polska, Mateusz Tryjanowski, head of marketing & e-commerce w HAYB oraz Marcin Wawrzeń, country manager Restaurant Club.
Produkt jak doświadczenie
Rynek dóbr luksusowych nie drży ze strachu, a wielu tych, których było stać na produkty premium, wciąż po nie sięga.
– Dziś sektor produktów premium w Polsce jest nawet w lepszej pozycji niż jeszcze kilka lat temu. Zauważam coraz większą otwartość gości restauracyjnych i klientów na tego typu rozwiązania. Co ważne, produkt premium rozumiemy jako nie tylko zaspokojenie jakiejś potrzeby, ale holistycznie, jako doświadczenie – komentuje biorący udział w debacie Antoine Azaïs, dyrektor Project Warszawa.
Gdy w grę wchodzi lojalność…
Czy klient lub gość wróci do nas, mając perspektywę podobnej jakości w niższej cenie u konkurencji? Eksperci wskazali, że zależy to od stopnia lojalności oraz przywiązania do danej marki czy miejsca.
– Marki obecnie starają się budować lojalność wśród klientów. Zależy im na spełnianiu pewnej obietnicy, zarówno jeśli chodzi o jakość, jak i pewne wartości produktów. Produkty premium to swego rodzaju nobilitacja do wyższej grupy społecznej, a to buduje przywiązanie do danej marki czy produktu – mówi Agata Latanowicz, specjalistka ds. strategii marketingowej w Lidl Polska.
Marcin Wawrzeń wskazał, że lokale gastronomiczne nie konkurują dziś tylko ze sobą, ale także z innymi formami spędzania wolnego czasu przez gości.
– Jeśli myślimy o spędzeniu miłego wieczoru, nie musimy dziś wychodzić z domu, możemy włączyć Netfliksa i się odprężyć. Restauratorzy, szczególnie z segmentu fine dining, robią wszystko, aby wyjście do restauracji było doświadczeniem na najwyższym poziomie w każdym jego elemencie, do którego będziemy chcieli powracać. Zmiany w menu, większa elastyczność karty, otwieranie na nowe drogi i rozwiązania. wszystko po to, aby nie tylko zainteresować gościa, ale przede wszystkim zdobyć jego lojalność – mówi country manager w Restaurant Club.
Era małych przyjemności
W dobie inflacji duże przyjemności ustępują miejsca tym małym. Jak zdaniem ekspertów wygląda to w praktyce? Gdy nie stać nas na drogie wakacje za granicą, szukamy chwil pocieszenia w drobnostkach, które wprowadzają nas w dobry nastrój. Jednym z przykładów jest sięgnięcie po produkt premium, na który stać wciąż wielu z nas, np. kawę speciality. Rzemieślniczość, wysokiej jakości ziarna, lokalne palarnie, tradycja - z tym kojarzymy ten produkt, który w Polsce stanowi wciąż niewielką część rynku kawy. Jak będzie wyglądała przyszłość tego sektora?
– Pewne rodzaje produktów premium, takie jak kawa speciality, mogą nie tylko zaspokajać potrzeby, ale także stanowić hobby. Kawa to produkt, który występuje w różnych wariantach smakowych, cechuje się innym systemem parzenia, może pochodzić z różnych zakątków świata. Stawiając na tego typu rozwiązania, stajemy się poniekąd kolekcjonerami doznań, jakie niesie ze sobą dany produkt. To nie tylko doświadczenie zakupowe – to podróż, wyzwanie, oderwanie od znanej nam rzeczywistości. Wchodząc w świat kawy speciality, klient nie będzie skory do powrotu do produktów masowych – komentuje Mateusz Tryjanowski, head of marketing & e-commerce w HAYB.
Badanie przeprowadzone przez agencję badawczą ARC Rynek i Opinia na zlecenie agencji kreatywnej Od Kuchni również potwierdza, że szukamy dziś w konsumpcji czegoś więcej niż tylko podstawowej potrzeby zaspokojenia głodu. Wielu upatruje w jedzeniu nasycenia potrzeb psychospołecznych oraz przyjemności.
Przyszłość fine diningu
Ekskluzywna restauracja, nie na co dzień, skupiona jest na doświadczeniu, oddziaływaniu na zmysły i przyjemności a nie na typowej konsumpcji. Restauracje finediningowe to zupełnie inne koncepty niż sieciowe lokale nastawione na tłumy czy promocje. Choć wielu Polaków nie stać na kolację w takim miejscu, to restauratorzy zachęcają, by choć raz w życiu spróbować tak niezwykłego doświadczenia.
Trudności związane początkowo z pandemią, następnie z kryzysem inflacyjnym nie pozostały bez wpływu na ten sektor. Antoine Azaïs wskazuje, że pomimo ciągle wysokiej inflacji fine dining pozostaje w dobrej kondycji, co nie znaczy, że branża nie mierzy się z wyzwaniami.
– Właściciele restauracji muszą szukać rozwiązań, które pozwolą zachować niezmiennie wysoką jakość zarówno pod względem menu, jak i obsługi oraz każdego z elementów doświadczenia, jakim jest wizyta w takim miejscu. Z pewnością jednym z rozwiązań, jaki zauważamy w tym segmencie, jest otwieranie się na nowych gości, którzy dysponują nieco mniejszym budżetem – tłumaczy dyrektor Project Warszawa.
Plusy inflacji?
Pomimo niełatwej sytuacji przedstawiciele polskiej branży spożywczej i HoReCa dostrzegają plusy, na które wpływ miała inflacja.
– Z pewnością wyzwania takie jak inflacja uczą nas otwierania się na nowe rozwiązania, szukania nowych dróg. W pewnym sensie zmusza nas ona do elastyczności, która stwarza przestrzeń do próbowania tego, co nowe. Obecnie restauracje, oprócz tego, że muszą dbać o każdy element doświadczenia restauracyjnego, skupiają się na koniecznych optymalizacjach i działaniach poszerzających dotarcie do nowych grup docelowych. Wśród nich jest zarówno otwarcie się na gości z mniej zasobnym portfelem (tańsze menu), jak i dostosowanie do innych potrzeb czy oczekiwań – komentuje Marcin Wawrzeń.
Odpowiedź na pytanie, czy dziś stać nas na produkty i usługi premium, nie jest jednoznaczna. W coraz bardziej spolaryzowanym społeczeństwie wyraźnie dostrzegamy zarówno wąską grupę zamożnych, ale i tych żyjących na granicy ubóstwa bądź w niedostatku. Z raportu Poverty Watch wynika, że w 2021 r. w skrajnym ubóstwie żyło 1,6 mln Polaków. Granica dla jednoosobowego gospodarstwa domowego wynosiła wówczas w tej grupie 692 złote, co oznacza, że konsumpcja poniżej tego poziomu zagrażała życiu i zdrowiu człowieka.
Choć prognozy były mało optymistyczne, to ostatnie spowolnienie tak dynamicznego wzrostu inflacji, jaki obserwowaliśmy do grudnia minionego roku, stało się dobrym znakiem zdaniem wielu ekspertów. Nie pozostaje więc nic, jak mieć nadzieję, że sytuacja najbardziej potrzebujących będzie się poprawiać i pomimo trudności finansowych będzie nas stać na takie produkty, na jakich nam zależy.