- Delikatesowy koncept Kuchni Gesslera i Deli2 w likwidacji. Klienci narzekali na drożyznę. Zdjęcie: materiały prasowe
Delikatesy i dania jak z restauracji
Otwarta 27 października 2021 roku placówka przy stołecznej ul. Wilczej łamała wszelkie wyobrażenia o sklepie spożywczym. Na powierzchni ok. 130 m kw. oferowano ok. 900 produktów delikatesowych, przede wszystkim bestsellerowe artykuły z oferty internetowej. Koncept zakładał też stworzenie unikatowej, jedynej na rynku warszawskim bardzo rozbudowanej oferty dań gotowych. Duży udział stanowiły w niej potrawy restauracyjne Kuchni Gessler.
– Klienci chcą kupić posiłek, który mogą szybko podgrzać, podpiec, podsmażyć w domu. Danie zdrowe, smaczne, przyrządzane jak w restauracji, z tą różnicą, że mogą je uzyskać samodzielnie w domu. To ważna dla nas kategoria produktów zarówno online, jak i offline – tłumaczył nasz rozmówca.
Gdy wiosną odwiedziliśmy sklep, jedna ze sprzedawczyń informowała HandelExtra.pl, że klienci chętnie kupowali także wędliny bez konserwantów i peklosoli, nabiał niepasteryzowany i oryginalne produkty z różnych części świata. Zainteresowaniem cieszyła się oferta dań bezmięsnych w wersji gotowej do konsumpcji: zupy, sosy, dodatki do potraw czy tradycyjne potrawy kuchni polskiej, ale wege, np. bigos.
„Najdroższy sklep świata”
Jakość i wykwintność jednak kosztuje, co głośnym echem odbijało się w internetowych komentarzach tuż po otwarciu delikatesów. „Najdroższy sklep świata” – tego typu wpisy raczej nie zachęcały przeciętnego Kowalskiego, nawet z dość pokaźnym portfelem, do odwiedzenia Deli2.
O jakich cenach była mowa? Eskalopki cielęce w słoiku litrowym kosztowały 68 zł, pierogi z serem na słodko 500 g – 24 zł, gołąbki wegańskie 900 ml – 39 zł, pulpety rybne w sosie pomidorowym 900 ml – 58 zł. Był też ocet balsamiczny z miodem 250 ml za 21 zł, włoska mąka pszenna do pizzy – 1 kg za 7 zł czy znane z dostępności w innych sklepach Raffaello w opakowaniu 150 g za 14,50 zł.
– Sądzę, że te internetowe opinie to przesada. Stosunek ceny do jakości jest utrzymany na bardzo rozsądnym poziomie. Trudno porównać nasze produkty do tych dostępnych w marketach, ponieważ pracujemy z innymi dostawcami, na innych składach produktów, z tzw. czystą etykietą – odpierał zarzuty prezes Deli2.
W likwidacji
Teraz te argumenty nie mają już znaczenia. Sklep jest w likwidacji.
– Porzuciliśmy plany dotyczące handlu stacjonarnego i kontynuujemy rozwój jedynie w internecie. Sklep na Wilczej miał przybliżyć charakter Deli i te misję wykonał – usłyszeliśmy od prezesa Deli2.
To oznacza, że zapowiadane kolejne otwarcia sklepów stacjonarnych spółki też zostały zaniechane. Na początek miały powstać w Warszawie i Wrocławiu.