- W 2022 roku ceny chleba poszły w górę o 29%, a konsumenci kupują go mniej. Analitycy prognozują, że duża część firm piekarskich może nie dotrwać do wiosny 2023 roku. Zdjęcie: Shutterstock.com
Dla porównania w lipcu 2021 r. 949 firm zalegało z płatnościami na ponad 176 mln zł. Natomiast kilkanaście miesięcy wcześniej, w marcu 2020 r., czyli przed globalnym kryzysem spowodowanym pandemią, swoich zobowiązań na kwotę 111 mln zł nie uregulowało 1014 podmiotów.
– Wzrost sumy zaległych długów jest wyjątkowo dynamiczny – zwraca uwagę prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, komentując dane. – Mimo iż w tym sektorze ubywa niesolidnych dłużników, to nadal stanowią oni największy odsetek wśród wszystkich nierzetelnych płatników skupionych wokół grupy oznaczanej 10.7 (Produkcja wyrobów piekarskich i mącznych) – dodaje.
– Branża piekarnicza jest ściskana jak w imadle z dwóch stron, z jednej strony spada popyt w wyniku zmian zachowań i nawyków konsumentów, co rzutuje wprost na poziom cen. Z drugiej strony rosnące ceny surowca, energii i kosztów pracy powodują wzrost kosztów wytworzenia – uważa główny analityk BIG InfoMonitor, prof. Waldemar Rogowski.
Jego zdaniem kolejne kwartały będą dla branży trudne.
– Obawiam się, że duża część firm może nie dotrwać do wiosny – prognozuje.
Spada popyt na pieczywo i wyroby mączne?
Analitycy BIG InfoMonitor, powołując się na dane GUS, zauważyli, że rok do roku spada ilość spożywanego chleba. Na statystycznego Polaka przypada go obecnie około 33 kg w skali roku, wobec 36 kg w roku ubiegłym, czyli czyli 3 kg miesięcznie.
Głównymi nabywcami pieczywa są osoby starsze, ich nawyki żywieniowe zdają się być silniejsze niż zmieniające się trendy, tym razem mogą jednak nie wytrzymać zmieniających się cen. Koszt bochenka w pierwszym półroczu 2022 r. wzrósł o prawie 29% w porównaniu do ubiegłego roku, przy 38-proc. podwyżce cen mąki.
Problem ten dotyczy wytwarzania również innych wyrobów mącznych, takich jak makarony, kluski czy kuskus, bo zadłużenie tej gałęzi produkcji stanowi prawie 54% całości długu branży. – Powodów należy doszukiwać się w stale rosnących cenach surowców i konsekwencjach zerwanych łańcuchów dostaw – zaznaczają analitycy.
Konkurencja marketów
Branży piekarskiej i cukierniczej nie pomogły też sklepy wielkopowierzchniowe. Oferując podobne produkty w dużo niższych kwotach, wymusiły na piekarniach i mniejszych obiektach zmianę cen i asortymentu. Jednocześnie wzrosła wysokość zaległych zobowiązań podmiotów zajmujących się sprzedażą detaliczną pieczywa, ciast, wyrobów ciastkarskich i cukierniczych. W ciągu roku ich zaległy dług wzrósł o 2,4 mln zł, do blisko 14,9 mln zł – podają analitycy BIG InfoMonitor.
– Przewidujemy, że kondycja finansowa zarówno piekarni, cukierni, jak i wszystkich podmiotów skupionych wokół produkcji wyrobów piekarskich i mącznych, nie ulegnie w najbliższym czasie poprawie – podsumowuje Grzelczak.
Źródło: PAP/MH