- Bartosz Fabiś i Michał Kozłowski – czy obronią tytuł „Najlepszego z Najlepszych” w Kulinarnym Pucharze Polski? Zdjęcie: materiały prasowe
W tym roku bronicie tytułu w Kulinarnym Pucharze Polski. Jak widzicie swoje szanse na tle konkurencji?
Bartosz Fabiś i Michał Kozłowski: – Podobnie jak na każdym konkursie. Staramy się bardziej skupić na tym, co my przygotujemy niż reszta uczestników, aczkolwiek jak przy każdym KPP szanujemy każdą ze startujących ekip. Każdy z nas ma równe szanse, nie ma znaczenia, czy są to starzy weterani czy ktoś całkiem nowy w świecie konkursów. Wygra ten, kto popełni mniej błędów, a tego życzymy każdemu.
Czy czujecie większą presję przez to, że już raz wygraliście ten konkurs?
– Presja już dawno minęła, po roku 2019, kiedy to byliśmy naprawdę zdeterminowani, by wygrać. Dzisiaj podchodzimy do tego jak do zdrowej rywalizacji. Fajnie będzie znowu „pogotować” na KPP i w sumie to nas skłoniło do ponownego startu. Najważniejsze to wykonać założony plan i przy tym dobrze się bawić.
Jak się zmieniło wasze życie zawodowe po tym zwycięstwie?
– Nie miało to większego wpływu na nasze życie. Praca w kuchni i gotowanie w konkursach kulinarnych to dwa różne światy. Aktualnie pracujemy jako szefowie kuchni w prestiżowej poznańskiej restauracji Port Sołacz, co można nazwać owocem ciężkiej pracy, zarówno zawodowej, jak i konkursowej.
Pracujecie jako duet. Ułatwia wam to czy utrudnia codzienną pracę? Czy to jeden wymyśla przystawkę, a drugi danie główne? A może przerzucacie się pomysłami?
– Współpracujemy w ducie już bardzo długo, dlatego rozumiemy się bardzo dobrze. Dogadujemy się w kuchni, na stanowisku konkursowym, jak i w życiu prywatnym.
Oczywiście każdy ma jakieś własne pomysły na produkty, lecz finalnie dania wymyślamy razem i składamy to w sensowną i smaczną całość. Udział w konkursie to praca zespołowa, dlatego wszystkie decyzje podejmujemy wspólnie.
Gdzie zatem szukacie inspiracji i motywacji?
– Inspiracji szukamy we własnych głowach, przeglądamy inne konkursy kulinarne, by podpatrzeć w jakim kierunku zmierza świat gastronomiczny oraz jakie są nowe trendy. Finalnie sklejamy wszystko w jedną całość i sami ubieramy w gotowy produkt.
Podobno start w we wrześniu to wasza ostatnia rywalizacja…
– Wspólnie podjęliśmy decyzję, że udział w Kulinarnym Pucharze Polski 2022 to tzw. ostatni taniec – pożegnanie się z Kulinarnym Pucharem Polski i przekazywanie zdobytej wiedzy innym. Udało się nam spełnić marzenie, czas na konkursową emeryturę. Na sam koniec chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy nas dzielnie wspierali przez te wiele lat startów w konkursach.