Polska: tony zjedzonych frytek rocznie
Glovo dostarczyło Polakom w ciągu ostatnich 12 miesięcy ponad milion porcji frytek. Mnożąc ten wynik przez wartość średniej restauracyjnej porcji liczącej ok. 110 g otrzymujemy… ok. 110 ton frytek zjedzonych przez użytkowników aplikacji w ciągu minionego roku.
Pierwsze miejsce zajmują klasyczne, długie słupki. Na drugim uplasowała się karbowana odmiana tego przysmaku. Kochamy także frytki belgijskie – nieco grubiej krojone oraz dwukrotnie smażone, dzięki czemu są wyjątkowo chrupkie z zewnątrz i miękkie w środku. Zaraz za podium plasują się z kolei smażone słupki batata, czyli słodkiego ziemniaka. W Polsce popularne są również nowoczesne połączenia smakowe, tj. frytki z bekonem, z dodatkiem papryczek jalapeno, albo z parmezanem i oliwą truflową.
Danie uwielbiane nie tylko w Polsce
Złociste słupki ziemniaka doceniane są nie tylko w naszym kraju – to przysmak często serwowany w wielu innych państwach, a znakomita część z nich ma swój własny sposób ich przyrządzania.
Francja, która – podobnie jak Belgia – uzurpuje sobie prawo do tytułu ojczyzny frytek, słynie z cienko pokrojonych ziemniaków, najczęściej smażonych na tłuszczu zwierzęcym. Podobnie jak Belgowie, Francuzi praktykują podwójne smażenie. Frytki w tym kraju podaje się najczęściej jako dodatek do mięsa lub ryby. Przeciwnie jest w Meksyku, gdzie frytki posypane smażoną wołowiną, chili i serem żółtym stanowią oddzielne, bardzo sycące danie.
Zdecydowanie lżejszą wersję smakową tego przysmaku preferują z kolei mieszkańcy Wielkiej Brytanii i Irlandii – frytki podaje się tam w towarzystwie sosów na bazie curry. Z perspektywy mieszkańca Polski najbardziej ekscentryczni w kwestii frytek wydają się Wietnamczycy, którzy spożywają je z dodatkiem… cukru i masła.
Smaczne frytki w wersji fit? To możliwe!
Smażone w głębokim tłuszczu klasyczne frytki są pyszne, ale wysokokaloryczne, dlatego osoby dbające o linię nie pozwalają sobie na nie tak często, jak miałyby na to ochotę. Jest jednak pewne rozwiązanie – frytki można bowiem przyrządzić na kilka innych, zdrowszych sposobów!
Pierwszym z nich jest zamiana głównego składnika. Zamiast ziemniaków możemy użyć mniej kalorycznych warzyw, np. buraków, marchewek albo korzeni selera. Pokrojone słupki warto doprawić ostrą papryką, która wspiera trawienie. Smażenie z kolei powinno odbywać się partiami – dzięki mniejszej ilości frytek na patelni dojdzie do ich szybszego usmażenia, ale warzywa nie będą miały możliwości nadmiernego nasączenia się tłuszczem.
Przed jedzeniem nie zaszkodzi dodatkowo wyłożyć ich na ręcznik papierowy i odsączyć z nadmiaru oleju. Dla tradycjonalistów zdrowszą alternatywą przygotowania ziemniaczanych frytek będzie z kolei opcja ich upieczenia, zamiast usmażenia. Wtedy na całą miskę tego przysmaku wystarczy jedynie łyżka tłuszczu, która zapewni im chrupkość – frytki będą mniej kalorycznie, ale wciąż smaczne.