Kawa jak mało który produkt łączy, a zarazem dzieli sklepy spożywcze i kawiarnie. Te pierwsze wyposażają się coraz intensywniej w kąciki kawowe. Biznesowo to ruch oczywisty – nie dość, że generuje dodatkowy produkt do koszyka klienta (do tego produkt wysoce marżowy w porównaniu z mlekiem czy batonem), to jeszcze stwarza szansę na dłuższe zatrzymanie w sklepie konsumenta, który przy okazji może i do tej kawy dokupi jeszcze ciastko.
Jakościowo jest to natomiast nierzadko ruch wątpliwy, bo z jakością takiej sklepowej kawy sami państwo doskonale wiedzą, jak jest... Odpowiedź na pytanie, czy wie to klient, nie jest już z kolei taka oczywista. Nie z takim spostrzeżeniem chciałam jednak państwa zostawić.
Dla wielu kawiarni spożywczaki z kawą to konkurencja bezpośrednia, zabierająca część obrotów. Do tego niespecjalne edukująca klienta na temat jakości kawy, lecz przyciągająca go ceną znacznie niższą niż w pobliskiej kawiarni. I właśnie dlatego zachęcam nie do dystansowania się od handlu, ale do kooperacji. Obszarów do współpracy jest sporo, zarówno mniej, jak i bardziej kosztownych.
Po pierwsze, to może być tworzenie produktów dla handlu obrandowanych logo kawy czy kawiarni. Czekolada z kawą, kombucha z kawą, alkohol z kawą – to zaledwie przykłady, które widać zresztą na rynku. Wszystko to odpowiednio oznaczone jako współpraca marki X z marką Y.
Po drugie, to wspólne akcje i promocje (realne, pod warunkiem że pobliskie sklepy nie sprzedają kawy). Każda placówka detaliczna potrzebuje się czymś wyróżnić, żeby nie przegrywać z dyskontami. Miniwydarzenie z opowieściami o kawie i degustacją czy dodawanie do zakupów spożywczych kuponu rabatowego na kawę w kawiarniobok są kolejnymi z wielu możliwości.
Po trzecie, to w końcu kąciki kawowe, ale brandowane marką państwa kawiarni. Z pewnością jest to większa inwestycja, dlatego wpisuję ją jako trzecią opcję. Tego typu próby czyni już kawiarniany gigant Costa Coffee. Pytanie, które sklepy postawią na współpracę z tą marką, a które wolałyby pochwalić się kooperacją z lokalnym przedsiębiorcą i tym przyciągnąć klientów do siebie, odciągając ich jednocześnie od największych sieci dyskontowych.
Autorka: Michalina Szczepańska