- Najpierw pandemia, a teraz wojna w Ukrainie sprawiła, że Kraków mocno odczuł brak turystów. Zdjęcie: Shutterstock.com
– Goście z Wielkiej Brytanii, bo to oni głównie odwiedzali nasze hotele, mają poczucie, że działania wojenne toczą się zbyt blisko Polski, a to bezpośrednio przekłada się na zainteresowanie ofertą hotelową oraz podejmowanie decyzji o anulowaniu rezerwacji. Ma na to także wpływa fakt, że tanie brytyjskie linie lotnicze anulowały loty do Polski aż do jesieni. Na razie nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić. W efekcie brytyjscy turyści zapewne wybiorą inne europejskie destynacje. W początkowej fazie w ich miejsce pojawiło się wielu gości ze Wschodu, którzy wynajmowali pokoje na dłuższe pobyty, aby odnaleźć się w nowej sytuacji, ale i oni w większości udali się już w dalszą podróż – opowiada Joanna Ostrowska, zarządzająca rodzinną siecią Osti-hotele w Krakowie.
Biznes też ostrożny
Wyczekiwanie widać także wśród firm, chociaż w ich przypadku skala odwołań rezerwacji nie jest tak duża. Część przedsiębiorstw wykorzystuje fakt zniesienia covidowych ograniczeń.
– Tegoroczny wiosenny sezon konferencyjny, który rozpoczął się w marcu, rzeczywiście nie jest tak dobry, jak się spodziewaliśmy. Wojna w Ukrainie spowodowała, że część firm wycofała się z organizacji wydarzeń, inne wstrzymują decyzję o rezerwacjach. Sytuacja jest podobna jak w czasie pandemii, kiedy to decyzje były podejmowane w ostatnim momencie. Na szczęście są i takie, które konsekwentnie realizują zaplanowane wydarzenia. Przykładem są szkolenia. Firmy szukają także pomysłów na integrację pracowników. Wiele zespołów, które powróciły do firm, bardzo tego potrzebuje, a wyjazd do Krakowa wraz z atrakcjami jest jednym z pomysłów na wsparcie zespołów tym, aby lepiej się dogadywały – mówi Joanna Ostrowska.
W stolicy Małopolski z nadzieją patrzą także na powrót imprez masowych, które z powodu pandemicznych ograniczeń przez ostatnie dwa lata nie odbywały się.
Małopolska – cel podróży
Inicjatywą, która ma zachęcić zagranicznych turystów i biznes do powrotu do Krakowa oraz Małopolski, jest projekt „Małopolska – cel podróży”. Dwuletnie przedsięwzięcie jest realizowane we współpracy Małopolskiej Organizacji Turystycznej, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego oraz Urzędu Miasta Krakowa.
W ramach projektu odbędą się wyjazdowe „misje gospodarcze” z udziałem lokalnych przedsiębiorstw. Program jest skierowany do turystów z Niemiec i Wielkiej Brytanii, czyli tych, którzy dotąd najczęściej odwiedzali Małopolskę.
W przypadku branży MICE działania będą realizowane globalnie, ponieważ turystyka biznesowa nie obejmuje pojedynczych rynków. A kongresy organizowane są przez międzynarodowe stowarzyszenia skupiające przedstawicieli krajów z wszystkich kontynentów.
– Najpierw pandemia, a teraz wojna w Ukrainie sprawiła, że Kraków mocno odczuł brak turystów, dlatego z nadzieją patrzę na te działania. Kraków był i jest bezpiecznym miastem. To dobry kierunek działania. Mam nadzieję, że przyniesie on ożywienie na rynku, którego bardzo potrzebujemy – podsumowuje Joanna Ostrowska.