Śniadanie do łóżka (i na dowóz)
Przywykliśmy już do zamawiania do domu lunchów, obiadów, kolacji czy zestawów imprezowych na spotkanie ze znajomymi. W tym zestawie brakuje jeszcze śniadań. Cieplutkie bagietki do zjedzenia w łóżku. Czemu nie? W II kwartale 2022 roku śniadania z dostawą pod drzwi będą znacznie popularniejsze.
Coraz więcej śniadaniowni zaczyna współpracować z pośrednikami z branży food delivery, dzięki czemu oferta śniadaniowa w wielu polskich miastach przejdzie prawdziwą rewolucję. Charlotte, SAM czy Bułkę przez Bibułkę – to jedne z najbardziej kultowych warszawskich śniadaniowni, z których oferty na dowóz można skorzystać już teraz.
– Już dawno przestaliśmy zamawiać jedynie szybką pizzę z dowozem na spotkanie z przyjaciółmi. Preferencje klientów się zmieniają – teraz zamawiamy niemal wszystko, od śniadań, przez brunche, aż po kolacje. Sam sektor śniadaniowy przez dłuższy czas pozostawał niezauważony. Teraz widzimy duży wzrost popularności korzystania z dowozów w godzinach porannych, co sugeruje nam podążanie w kierunku rozwijania oferty śniadaniowej – mówi Agata Polityło, general manager w Wolt Polska.
Kawa na trudy home office
Wielu z nas nie wyobraża sobie rozpoczynania dnia bez kubka ciepłej kawy. Teraz, gdy coraz częściej pracujemy z domu, poranne zakupy kawy na wynos nie są już częścią rutyny w drodze do biura. Tym którzy tęsknią za sojowym latte, a nie mają własnego ekspresu, usługi food delivery przychodzą z pomocą.
Oprócz standardowych pozycji lunchowych, obiadowych czy nawet śniadaniowych, w najbliższym czasie coraz popularniejsze będzie zamawianie także napojów – na przykład kawy. Dzięki temu, że czas oczekiwania na dostawę jest coraz krótszy, nie ma problemu by kurier dostarczył wciąż gorące, ulubione latte z syropem pod drzwi.
Subskrypcje – nie tylko serwisów streamingowych
Model subskrypcyjny jest już stałym elementem korzystania z usług – czy to platform muzycznych, czy dystrybuujących filmy i seriale. Ten wygodny sposób na korzystanie z pełni możliwości danych serwisów zaczyna rozszerzać się na coraz więcej branż. Subskrybować możemy niemal wszystko – treści w serwisach internetowych, pakiety premium w programach np. graficznych czy popularne wśród graczy gamepassy.
Dodatkowo, do gry mogą wkroczyć także platformy food delivery. Jak wynika z badań IRIS, 22% Polaków zamawia jedzenie z dostawą do domu przynajmniej raz w tygodniu. Warto pamiętać, że zamawiając jedzenie, musimy się liczyć także z innymi kosztami, np. dostawy – kilkukrotne zamówienia w miesiącu mogą lekko nadwyrężyć domowy budżet. Rozwiązaniem może być usługa subskrypcyjna u dostawcy – stała, miesięczna opłata za dostawę, która w ostatecznym rozrachunku, może nam przynieść całkiem niezłe oszczędności.
– Z naszych obserwacji rynkowych jasno wynika, że to właśnie subskrypcje są coraz popularniejszą metodą korzystania z wszelakich usług, także dostaw jedzenia. Takie rozwiązanie pozwala na optymalizację kosztów w rozliczeniu miesięcznym, szczególnie jeśli często zamawiamy z dowozem do domu czy biura – mówi Agata Polityło.
Quick e-commerce, czyli nie tylko obiad z szybkim dowozem
Usługodawcy food delivery już od dłuższego czasu zajmują swoje miejsce w naszej codzienności, dostarczając nam lunch do pracy czy kolację do domu. Skoro zamawiamy jedzenie z restauracji, nie wstając z kanapy, dlaczego nie oszczędzić sobie czasu i nie zamówić np. pączków z ulubionej cukierni?
Załóżmy, że ktoś przebywa cały dzień w pracy, wieczorem przychodzą do niego goście, a do cukierni nie całkiem mu po drodze. Zamiast jeździć po mieście w poszukiwaniu słodkości, wystarczy uruchomić aplikację i zamówić ciasto z dostawą pod same drzwi.
Popularność takiego typu zakupów rośnie – pokazała nam to między innymi pandemia, gdy z oczywistych względów więcej czasu spędzaliśmy w domu. Coraz więcej dostawców idzie tym tropem, poszerzając swoją standardową ofertę nie tylko o cukiernie, ale także piekarnie, kwiaciarnie czy sklepy z kosmetykami i ubraniami.