W 2020 roku na skutek pandemicznych obostrzeń i lockodownów kino popadło w tarapaty finansowe i zostało czasowo zamknięte. Przed likwidacją Kinotekę uratowało miasto wraz z nowym inwestorem, który postanowił kontynuować tradycję kina działającego wespół wraz z barem.
– Bar istniał tam od prawie 50 lat, choć serwował głównie lane piwo i może z pięć rodzajów innych alkoholi. Nowi właściciele Kinoteki, którzy uratowali ją od upadku, próbowali sami prowadzić gastronomię, ale zgadaliśmy się i uznaliśmy, że świetnie będzie się tam prezentował Charlie – mówi Karim Bibars, właściciel Charlie Baru przy Mokotowskiej, a od niedawna także tego w Pałacu Kultury.
Nowy koktajlbar nawiązuje do historii nie tylko za sprawą swojej funkcji baru przy kinie, ale także dzięki serwowanym drinkom.– Wszystkie są inspirowane znanymi filmami. Chcemy także przygotowywać kolejne karty tematyczne, na przykład poświęcone filmom azjatyckim, produkcjom tylko z Hollywood, albo tylko z superbohaterami. Pole do popisu jest bardzo duże. Kino to doskonałe źródło inspiracji – przyznaje Bibars.
W menu znalazł się m.in. Taxi Driver, intensywnie żółty koktajl nawiązujący barwą do amerykańskiej taksówki. W jego składzie znajdziemy kurkumę, limonkę i miód, co ma odzwierciedlać obsesję głównego bohatera filmu na punkcie własnego zdrowia.
W nowej karcie pojawiła się także Psychoza inspirowana słynnym thrillerem Alfreda Hitchcocka. Koktajl, podobnie jak film, ma rozwijać się stopniowo, w kierunku zaskakującego finiszu. Jego głównym składnikiem jest piołunówka.
– Piołun, główny składnik piołunówki, był używany dawniej w leczeniu zaburzeń psychicznych. Piołunówce przypisywano też działanie odurzające i narkotyczne – tłumaczy Karim Bibars.
Charlie w Kinotece otworzył się pod koniec lutego tego roku. Jego starszy brat, Charlie Bar znajduje się przy ulicy Mokotowskiej 39.