TIKTOK ROŚNIE
Jeśli nie wiecie, o czym mówimy, koniecznie ściągnijcie tę aplikację i zobaczcie na własne oczy, o co cały szum. W pierwszych momentach możecie poczuć się zagubieni, ale wystarczy dać chwilkę algorytmowi, aby doskonale rozpracował wasze gusta, ciągoty i poczucie humoru. Kilka dni to dość, aby się uzależnić.
Skoro TikTok jest tak popularny, dlaczego dopiero teraz masowo podnosi się temat obecności marek w tym medium?
Pierwszym powodem, jaki się nasuwa, jest pierwotna grupa odbiorców aplikacji. Na początku tiktokowa społeczność była bardzo młoda – głównymi użytkownikami były nastolatki, które jeszcze nie rozporządzają własnym budżetem. Wysoka cena kampanii sponsorowanych sprawiła, że mniejsze biznesy niechętnie inwestowały w swoją obecność na tej platformie.
Drugą, dużo ciekawszą do opisania barierą wejścia w świat TikToka jest efemeryczność trendów, które nim rządzą. Cała zabawa w tym medium opiera się na kreowaniu i powielaniu szalenie krótkich mód. Aby załapać, na czym to polega, i wiedzieć, co postować, musimy przeglądać aplikację bardzo systematycznie. Tempo jest zawrotne. Jeśli nie jesteśmy w stanie do niego równać, nie ma szans na odniesienie sukcesu lub – co gorsza – może to działać jak antyreklama.
Kolejną trudnością jest ilość czasu, którą trzeba włożyć w tworzenie (jakościowych) treści. Filmiki trzeba wymyślić, nagrać, a później jeszcze zgrabnie zmontować. Mimo świetnego i łatwego w obsłudze interfejsu aplikacji działania te zajmują naprawdę sporo godzin, za które musimy komuś zapłacić.
Pomimo powyższych w końcu nadszedł czas, aby z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że w TikToka inwestować warto. Od 2016 r. jego użytkownicy trochę podrośli, a wraz z przybywaniem nowych kont aplikacja naturalnie otworzyła się na starsze pokolenia (tutaj pomaga również algorytm, który podpowiada kontent dostosowany do wieku usera). Systematycznie zwiększa się obecność komercyjnych profili na platformie – niech to będzie pierwszy trend, za którym warto podążyć.
INSTAGRAM REELS
Jeżeli jednak boisz się TikToka, możesz pozostać w znanej już tobie aplikacji i na początek spróbować reels, czyli tzw. rolek na Instagramie. Na pierwszy rzut oka nie różnią się one od TikToka, lecz naszym zdaniem są znacznie prostsze w tworzeniu.
To już nie pierwsza sytuacja, gdy Meta (dawniej Facebook) stworzyła dość jawną kopię aplikacji, która okazała się wielkim hitem. Podobnie było ze Snapchatem, gdy Facebookowi nie udało się go kupić, skopiował pomysł na aplikację, tworząc znane ci Stories. Choć początkowo wiele osób nie rozumiało sensu znikających po 24 godzinach filmików, dzisiaj są one absolutnie podstawowym narzędziem w komunikacji marketingowej restauracji i kawiarni.
Dlatego nie warto pozostawać w tyle, jeśli chodzi o instagramowe nowinki. Instagram się zmienia i coraz bardziej stawia na treści wideo, chcąc nie tylko podążać za TikTokiem, lecz zabrać mu jak najwięcej użytkowników. Szef Instagrama Adam Mosseri mówi wręcz, że Instagram jest dziś przede wszystkim platformą do publikowania wideo i w tym kierunku będzie zmierzał dalszy jego rozwój. Jak to rozumieć z perspektywy aktywnej na Instagramie restauracji?
JAKIE ROLKI TWORZYĆ?
Nagrywaj krótkie, kilkusekundowe filmiki, które zmontujesz bezpośrednio w Instagramie lub za pomocą zewnętrznych aplikacji. Instagram daje nam możliwość skorzystania z ogromnej bazy muzyki, podpowiadając modne obecnie utwory. Nie wiesz, co nagrać? Podglądaj, jak robią to inni! Rolki na Instagramie podobnie jak TikTok rządzą się trendami. Jeżeli u kilku osób zauważysz ciekawą rolkę ze sprytnie dobraną ścieżką dźwiękową, możesz zapisać ją u siebie i później wykorzystać. Na całym świecie funkcja rolek pojawiła się dużo wcześniej niż w Polsce i mnóstwo jest przykładów kreatywnych treści. W restauracjach sprawdzą się na pewno ujęcia typu food porn, czyli wylewające się żółtko, krojenie chleba w zwolnionym tempie czy pokazywanie kulisów pracy kuchni, na przykład w dużym przyspieszeniu. Wszystko, co atrakcyjne, zabawne i apetyczne, sprawdzi się świetnie w formie krótkiego wideo.
MAM ROLKĘ I CO DALEJ?
Czy dodawać opis do rolki? Tak! W czasie, kiedy odbiorca będzie czytał opis rolki, filmik otworzy się w tle kilka razy, a każde kolejne wyświetlenie informuje Instagram o tym, że twoja treść jest dla odbiorców ciekawa. Zarówno na TikToku, jak i na Instagramie działają hashtagi, więc nie zapomnij dodać ich do opisu – pomogą wygenerować kolejne wyświetlenia.
By zwiększać zasięg, każdą z rolek warto dodatkowo udostępnić w dwóch miejscach:
• w Aktualnościach, czyli po prostu na twojej instagramowej tablicy (w trakcie publikowania rolki masz możliwość wgrania zdjęcia, które będzie najlepszą okładką dla posta z rolką),
• na Stories, by ich wyświetlenia dodatkowo podbiły ci zasięg rolki.
Jak widzisz, rolki stanowią kolejny sposób na szersze dotarcie z przekazem marketingowym, a w dobie wojny o uwagę klientów każdy poinformowany klient się liczy.
TIKTOK CZY ROLKI?
Nie pytaj nas, co wybrać, ponieważ Instagram i TikTok docierają do zupełnie innej grupy odbiorców. Podczas gdy na Instagramie rządzą młodzi dorośli w wieku 18-24 lat (35% użytkowników aplikacji) i złota marketingowa grupa 24-35 lat (29,7%), TikTok pochwalić się może odbiorcami w wieku 13-17 lat (34%) i 18-24 lata (40%). Sam więc widzisz, że jeśli swoją ofertę kierujesz do nastolatków i studentów, to musisz być aktywny na TikToku (a najlepiej w obydwu miejscach!).
Każda z tych platform ma swoje zalety: na przykład na TikToku dużo łatwiej jest wykręcić kosmiczne zasięgi (a TikTok dodatkowo wspiera w tym nowo powstałe konta). Z kolei Instagram premiuje obecnie konta tworzące rolki. Eksperci mówią, że dla utrzymania wysokich notowań warto publikować jedną rolkę w tygodniu.
Autorki: Katarzyna Płachecka i Karolina Milczanowska
Artykuł ukazał się w „Food Service" 2/2022 nr 212.