Punkty recepcyjne
Obecnie przy polsko-ukraińskiej granicy działa 7 punktów recepcyjnych, w których udzielana jest pomoc osobom uciekającym przed wojną. Są to:
• Pałac Suchodolskich Gminny Ośrodek Kultury i Turystyki, ul. Parkowa 5, 22-175 Dorohusk – osiedle
• Przygraniczne Centrum Kultury i Rekreacji, ul. Spółdzielcza 8, 22-540 Dołhobyczów
• Zespół Szkół w Horodle, ul. Piłsudskiego 58, 22-523 Horodło
• Szkoła Podstawowa w Lubyczy Królewskiej (zaplecze hali sportowej), ul. Jana III Sobieskiego 5, 22-680 Lubycza Królewska
• Świetlica, Korczowa 155, 37-552 Korczowa
• Hala sportowa - Medyka 285, 37-732 Medyka
• Szkoła Podstawowa w m. Krowica Sama 183, 37-625 Krowica Sama
• Była Szkoła Podstawowa w Łodynie, Łodyna 41, 38-700 Ustrzyki Dolne
To wokół tych miejsc skupia się obecnie wszelka pomoc, bo udzielanie wsparcia bezpośrednio na przejściach granicznych jest trudne lub niemożliwe. Z uwagi na panujące warunki także gotowanie ciepłych potraw ogranicza się przede wszystkim do mobilnych gastronomii, grilli i restauracji działających w pobliżu przejść granicznych.
Posiłki dla napływających uchodźców przygotowują organizacje charytatywne, jak choćby Caritas czy Polska Akcja Humanitarna. W niesienie pomocy włączają się także lokalne koła gospodyń wiejskich czy ogólnopolskie cateringi dietetyczne. Te ostatnie, z pomocą firmy cateringowej Super Menu Anny Lewandowskiej oraz PAH dostarczają je dla osób w punktach recepcyjnych.
Pomoc na granicy (chwilowo) wystarczająca
Punkt recepcyjny w Lubyczy Królewskiej przyjmuje uchodźców napływających z przejścia w Hrebennem. W jego okolicy zgromadziło się mnóstwo osób gotowych do pomagania na bieżąco. Wśród nich jest Julian Karewicz, szef kuchni, na co dzień grill master i specjalista od mięsa. Od kilku dni wraz z Kacprem Salzmanem oraz grupą osób, które zorganizowały się dzięki mediom społecznościowym, gotują gorące posiłki dla uchodźców.
– Mamy teraz klęskę urodzaju – nadmiar jedzenia. I głowimy się, w jaki sposób przetransportować je do innych punktów, gdzie wciąż jest potrzebne. Na ogół w Polsce jest tak, że każdy chce być szefem, a nikt nie chce pracować. A teraz każdy chce wykonywać proste prace, coś zawieźć, przywieźć, wydawać jedzenie. Zabrakło szefów, osób, które potrafią spojrzeć na problem z góry i decydować – mówi Julian Karewicz.
Dla osób docierających do Polski posiłek w Lubyczy Królewskiej może być pierwszym od nawet kilku dni. Uchodźców wciąż przybywa, więc jedzenie wydawane jest właściwie non stop.
– Mam wrażenie, że 90 procent osób trafia do nas w dobrym stanie, ale zdarzały się dzieci z fioletowymi od zimna twarzami. Pracujemy 24 godziny na dobę. Myślę, że wydajemy tysiąc posiłków dziennie. Mamy ruszty pełne jedzenia: kurczaków, kiełbas. Są także zupy, bigosy w stulitrowych garach. Oprócz tego, posiadamy również produkty suche, konserwy, ręczniki, koce, termosy. Nie było sytuacji, abyśmy odmówili komuś posiłku – relacjonuje Karewicz i tłumaczy, że przynajmniej na razie, gotujący nie potrzebują dodatkowych produktów czy rąk do pracy.
Konieczna jest koordynacja!
Oczywiście, ekipa gotująca w Lubyczy Królewskiej to nie jedyni kucharze i szefowie kuchni, którzy postanowili zaangażować się w pomoc ofiarom wojny na Ukrainie. Do wspólnego gotowania dołączyli także kucharze z mobilnych gastronomii Street Food Polska, festiwalu Żarcie na Kółkach oraz wiele innych mniejszych organizacji i nieformalnych grup.
Czego zatem brakuje w tym momencie najbardziej?
– Koordynatora. To moja prywatna opinia, ale sądzę, że wiele osób, by się pod nią podpisało. Potrzeba by pojawiły się osoby, które nie będą miały nic innego na głowie niż składanie informacji. Gdy masz wydawkę i dbasz o to, by była ona płynna, to nie możesz odbierać telefonów, odpisywać na setki sms-ów. Zdarzały się sytuacje, że 20 food trucków stało w kolejce do jednego Ukraińca. Parę kilometrów dalej dwieście osób nie mogło dostać nawet herbaty – opowiada Julian Karewicz.
Jego słowa potwierdza także m. in. Maciej Nowicki, szef kuchni w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, gdzie również od kilku dni odbywa się zbiórka żywności.
– Na tę chwilę, jedyna rzecz jakiej potrzebujemy to koordynacja. Absolutnie nie powinniśmy się temu dziwić, bo mamy do czynienia z katastrofą, której nikt nie przewidywał. Ludzie spisują się świetnie, okazują mnóstwo serca, zaangażowania, ale my potrzebujemy konkretów odnośnie tego, gdzie i kiedy powinna trafiać wysyłana pomoc – mówi Maciej Nowicki.
Skoordynowanie działań i współpraca na linii restauracje, organizacje pozarządowe i samorządy będzie w najbliższych dniach niezwykle ważna, bo potrzebujących, podobnie jak i punktów udzielania pomocy, będzie przybywać nie tylko w miejscowościach przygranicznych.
Wsparcie potrzebne w kraju
Wsparcie potrzebne jest coraz bardziej także w poszczególnych miastach Polski, do których obywatele Ukrainy napływają coraz większą falą. Warszawskie restauracje angażują się w pomoc, gotując posiłki dostarczane potem do większych skupisk noclegowych dla uchodźców, np. do Zespołu Szkół Nr 3 w Piasecznie, gdzie w chwili pisania tego tekstu przebywa 80 ukraińskich sierot, a liczba ta stale rośnie.
W stolicy do akcji gotowania dla Ukraińców dołączyło już przynajmniej kilkanaście lokali. Część z nich karmi uchodźców w lokalu, a część dostarcza posiłki w miejsca, gdzie są one potrzebne. Na Ouichef.pl publikujemy listę lokali, gdzie uchodźcy mogą posilić się za darmo.
W Krakowie działa nieformalna inicjatywa Zupa dla Ukrainy Kraków, w ramach której restauracje przygotowują wegańskie zupy, które trafiają do potrzebujących uchodźców. W dystrybuowaniu pomocy pomagają także harcerze. W większości miast restauratorzy organizują zbiórki żywności, która następnie w konwojach wysyłana jest na granicę, coraz częściej także po stronie ukraińskiej, gdzie potrzeba pomocy jest również ogromna.
Przyjeżdżającym na dworce kolejowe w miastach pomaga, jak chociażby w Przemyślu, Caritas. Tam gdzie warunki na to pozwalają, dla uchodźców gotują lokalne restauracje oraz stołówki. W chwili gdy piszemy te słowa powstają także kolejne punkty recepcyjne, m.in. w Opolu, Toruniu, Wrocławiu, Krakowie, Gdańsku, Katowicach i Kielcach gdzie również potrzebna będzie pomoc i zaangażowanie lokalnej gastronomii.
Caritas: jak mądrze i skutecznie pomagać?
– Trudno przewidzieć, czy za dwa dni tych obiadów będzie potrzebnych sto, tysiąc czy dziesięć tysięcy. Wyobrażam sobie, że na przykład Caritas Archidiecezji Przemyskiej może danego dnia dostać informację, że zostanie odprawiona pewna liczba osób. Wtedy na bieżąco może starać się o konkretny produkt, obiad, czy kanapki w odpowiedniej ilości – mówi rzecznik prasowy Caritas Polska Maciej Dubicki.
Na stronie caritas.pl/ukraina/ znajdziemy zebrane kontakty do koordynatorów diecezjalni Caritas ds. pomocy Ukrainie w poszczególnych województwach. Osoby te będą w stanie udzielić informacji o bieżącym zapotrzebowaniu na żywność czy suchy prowiant.
– Bardzo ważne jest, by nieść pomoc w sposób usystematyzowany. Dobrze jest się zrzeszyć, czy to w grupie, czy stowarzyszeniu albo organizacji pozarządowej, zapytać którąś z organizacji na granicy, czy nie ma ona jakiś potrzeb, w których moglibyśmy pomóc. To pozwoli na uniknięcie nieporozumień czy poczucia, że nasza pomoc nie była może w danej chwili potrzebna – mówi rzecznik Caritasu.
Na granicę nie warto jechać w ciemno, także z uwagi na problemy z zaopatrzeniem w paliwo na stacjach przygranicznych i tworzące się korki. Punkty pomocy działają sprawnie, nie tylko udzielając pomocy, ale także wydając ciepłe posiłki i suchy prowiant. Dlatego, jeśli możemy, lepiej zaangażować się w pomoc udzielaną w nowo powstających punktach wsparcia na terenie polskich miast.
Pomoc za pośrednictwem World Central Kitchen
W działania pomocowe włączyła się m.in. World Central Kitchen, organizacja ze Stanów Zjednoczonych wyspecjalizowana w niesieniu pomocy i dostarczaniu żywności ofiarom wojen i katastrof humanitarnych. Jej założycielem jest mieszkający w USA szef kuchni, restaurator, zdobywca gwiazdek Michelin, José Andrés.
WCK, dzięki pośrednictwu m.in. Polaków mieszkających w Ameryce Północnej, nawiązuje współpracę z kolejnymi restauracjami, barami i cateringami na terenie całej Polski, oferując odbiór posiłków oraz pokrycie kosztów ich przygotowania. Na razie działania skoncentrowane są na rejonach przygranicznych oraz w kilku wybranych miastach. Wkrótce jednak pomoc ma być świadczona także w miastach w całym kraju.
– W tej chwili skupiają się na okolicach Rzeszowa, Przemyśla, Lublina, Chełma i Krakowa, ale będą rozszerzać swoją działalność. W najbliższych dniach będziemy też szukać w innych miastach, dalej od granicy, gdzie organizowane są noclegownie dla uchodźców – mówi Anna Abgarowicz, która będąc w kontakcie z World Central Kitchen pomaga w koordynowaniu akcji pomocowej dla uchodźców. Osoby zainteresowane współpracą mogą kontaktować się z nią bezpośrednio pod adresem Anna.Abgarowicz@icloud.com, wpisując „uchodźcy” w temacie wiadomości.
Współpraca z WCK pozwala na otrzymanie środków na zakup potrzebnych do gotowania produktów w oparciu o umowę z restauracją. Organizacja współpracuje zarówno z dużymi podmiotami, jak i lokalnymi stołówkami i małymi punktami.
To dopiero początek...
Poza World Central Kitchen działa w Polsce wiele organizacji humanitarnych, dla których pomoc kucharzy również może okazać się bezcenna. Warto o tym pamiętać, bo nawet jeśli w danej chwili w naszym mieście nie brakuje rąk do pracy, sytuacja może się bardzo szybko zmienić.
– Pamiętajmy, że jesteśmy dopiero na początku drogi. Na razie do Polski przyjeżdżają ci, którzy mieli za co dojechać do granicy i mają gdzie się w Polsce podziać. W następnej fali pojawią się osoby, które będą uciekać w panice, w zupełnie niezorganizowany sposób. Pewnie także nie będą miały gdzie się w Polsce zatrzymać. To będzie wyzwanie w skali kraju. Jeśli konflikt będzie się przedłużał, to w trzeciej fali czeka nas katastrofa humanitarna. Oby do tego nie doszło – podsumowuje Maciej Nowicki.
Ważne adresy dla chcących pomagać
Lista punktów recepcyjnych w Polsce: https://www.gov.pl/web/udsc/punkty-recepcyjne2
Caritas Polska: https://caritas.pl/ukraina/
World Central Kitchen - pośrednictwo w kontakcie: Anna.Abgarowicz@icloud.com
Wrocławska gastronomia dla Ukrainy - facebook.com/groups/2264310030543564)
Pomoc dla osób z Ukrainy - LUBLIN (informacje dla gastronomii) -
https://www.facebook.com/groups/1174428690031685/posts/1177358103072077/
Zupa dla Ukrainy Kraków - https://www.facebook.com/groups/991742504774425/
Szczecin dla Ukrainy (informacje dla gastronomii) -
https://www.facebook.com/groups/3305545399677333/posts/3307904586108081/