Przełamując tabu
Chociaż nie lubimy, gdy zagląda się nam do talerza, to czas przełamać tabu i rozmawiać o tym, jak gigantyczna produkcja mięsa i nabiału niszczy naszą planetę – uważają autorzy raportu „Przełamując tabu: dlaczego musimy zmienić sposób żywienia, by sprostać kryzysowi klimatycznemu”, opracowanego przez fundację Compassion Polska.
Według Compassion, wnioski z obecnych badań naukowych są jasne: jeśli nie ograniczymy znacznie globalnej konsumpcji mięsa i nabiału, nie będziemy w stanie uchronić się przed klimatyczną katastrofą i osiągnąć celów uzgodnionych w porozumieniu paryskim z 2015 roku.
Sam sektor hodowlany jest odpowiedzialny za 14,5% globalnej emisji gazów cieplarnianych – to więcej niż wynoszą bezpośrednie emisje z całego transportu, a w sumie nasz globalny sposób odżywiania i produkcji żywności jest winien jednej trzeciej wszystkich emisji gazów cieplarnianych.
Zmiana diety to konieczność!
Nie uratujemy klimatu, jeśli nie zmienimy naszych diet. Zmiany w naszym sposobie odżywiania (czyli znaczące zmniejszenie konsumpcji mięsa i nabiału) mogą przyczynić się do osiągnięcia nawet 20% redukcji emisji potrzebnej do osiągnięcia celów porozumienia paryskiego i uratowania naszej planety.
– Rządy krajowe powinny opracować konkretne, krajowe cele redukcji mięsa i nabiału, a także odpowiednie strategie jak te cele osiągnąć, m.in. poprzez odpowiednią edukację społeczeństwa i opracowanie dobrych tematycznych kampanii, ustalenie wytycznych dla publicznych zamówień oraz nałożenie podatku na mięso i nabiał. W krajach o wysokim poziomie konsumpcji mięsa należy nałożyć podatek na mięso i nabiał. Istotne jest, aby cały dochód uzyskany z tego podatku został wykorzystany do obniżenia kosztów zdrowej żywności, której produkcja powoduje niskie emisji gazów cieplarnianych – mówi Małgorzata Szadkowska, prezeska fundacji Compassion Polska i ekspertka Koalicji Klimatycznej.
Autorzy raportu rekomendują także przekierowanie subwencji dla rolnictwa tak, aby nie wspierały już rolnictwa przemysłowego. Zamiast tego powinny być wykorzystywane do finansowania produkcji zdrowej, odżywczej żywności o niskim śladzie węglowym.
– Jest dla mnie oburzające, że światowi przywódcy zbierają się na COP26, aby znaleźć rozwiązania dla zbliżającej się katastrofy klimatycznej, a ignorują z taką łatwością problem intensywnej hodowli zwierząt. Czas przełamać tabu: jeśli chcemy ratować naszą planetę, musimy w trybie pilnym znacznie ograniczyć globalne spożycie mięsa i nabiału. I potrzebujemy tu wsparcia rządowego w postaci spójnej strategii i polityki, która oznacza zmniejszenie hodowli zwierząt i zmianę nawyków żywieniowych. To także wyzwanie dla Polski, gdzie konsumuje się dwa razy tyle mięsa, niż wynosi średnia światowa. Do polskich władz musi dotrzeć, że zmiany są konieczne i jest to w interesie nas wszystkich. Polska normalność nie może być utożsamiana z jedzeniem kotletów i kiełbas, o czym coraz częściej wspominają ostatnio przedstawiciele naszego rządu. Czy naprawdę jesteśmy gotowi na ryzyko zniszczenia planety tylko dlatego, że nie możemy ograniczyć nadmiernego spożycia mięsa i nabiału? – komentuje Małgorzata Szadkowska.
Raport „Przełamując tabu: dlaczego musimy zmienić sposób żywienia, by sprostać kryzysowi klimatycznemu” przeczytać można na stronie Compassion Polska – www.ciwf.pl.