Fleksitarianie to wyjątkowo liczna grupa potencjalnych klientów i gości restauracji, tym bardziej że nurt ten dotyczy przede wszystkim młodych dorosłych, którzy są najbardziej zaangażowanymi uczestnikami życia społecznego. Sporą część tej grupy stanowią osoby aktywnie fizycznie, uprawiające sport zarówno profesjonalnie, jak i amatorsko. To grono o specyficznych, skonkretyzowanych oczekiwaniach i wciąż niezagospodarowany potencjał dla branży gastronomicznej.
SPORTOWIEC – KLIENT WYMAGAJĄCY
Na rodzimym gruncie, zgodnie z wynikami badań CBOS z 2018 r., ok. 60% Polaków w wieku 18-34 lat deklaruje regularną aktywność fizyczną. Ta grupa wiekowa cechuje się także największym odsetkiem osób ograniczających produkty odzwierzęce. Trend ten jest w pełni zgodny z tym, co obserwujemy w badaniach – coraz większe zainteresowanie rezygnacją z mięsa na rzecz pełnowartościowych produktów i posiłków roślinnych. Ale to nie wszystko. Za tymi zmianami idzie rosnąca świadomość na temat żywienia i prawidłowego komponowania jadłospisu w taki sposób, aby dostarczyć organizmowi tego, czego potrzebuje w okresie wzmożonego wysiłku.
Dlatego sportowiec jest klientem wymagającym. Makroskładniki, kaloryczność i zawartość białka są kryteriami, na które zwraca szczególną uwagę, dokonując codziennych wyborów żywieniowych. Motywowany osiągnięciami sportowymi niechętnie rezygnuje z przyjętych zasad, a wysoka świadomość potrzeb własnego organizmu skłania go do sięgania po to, co najbardziej odżywcze.
W powszechnej świadomości odżywianie w kontekście sportu najczęściej kojarzy nam się z byciem „fit”, „fit” kojarzy się z odchudzaniem, a odchudzanie – z kobietami. „Fit” w wersji roślinnej to najczęściej po prostu sałatka. Taki obraz nie odzwierciedla natomiast rzeczywistości. Sport to nie tylko redukcja masy ciała, zdrowe odżywianie nie jest synonimem odchudzania, a dieta roślinna nie jest wyłącznie domeną kobiet. Rosnąca grupa sportowców płci męskiej zaczyna doceniać korzyści płynące ze zbilansowanej, pełnowartościowej diety roślinnej, która przyczynia się do szybszej regeneracji i niejednokrotnie przekłada na wyższe wyniki sportowe.
Wśród rozpoznawalnych sportowców rezygnujących ze spożycia produktów odzwierzęcych lub ograniczających ich udział w swoim jadłospisie można wymienić chociażby takie osoby jak biegacz Scott Jurek, piłkarka reprezentacji Stanów Zjednoczonych Alex Morgan czy zawodnicy MMA, bracia Nate i Nick Diaz. Sportowcy na diecie roślinnej lub częściej sięgający po dania wegańskie stanowić mogą zatem wysoki potencjał dla branży gastronomicznej.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA I SMAK
Wbrew obiegowej opinii stworzenie pełnowartościowego posiłku roślinnego nie różni się znacznie od komponowania posiłku zawierającego produkty odzwierzęce. Najważniejsze jest połączenie aspektu odżywczego ze smakowym. Warto pamiętać o wzmożonym zapotrzebowaniu kalorycznym sportowców, posiłkując się dodatkiem tłoczonych na zimno olejów czy past orzechowych, które oprócz tego, że urozmaicają smak, pomogą dostosować wartość odżywczą potrawy do potrzeb osoby trenującej.
Kolejnym ważnym aspektem w diecie sportowca jest spożycie odpowiedniej ilości białka, które wpływa na zwiększenie sytości odczuwanej po posiłku. Dołożenie solidnej porcji białka nawet do tak prostego dania jak sałatka może stanowić kolejną opcję w menu do wyboru. Ciekawym rozwiązaniem mogą być również gotowe zamienniki mięsa w postaci burgerów, kotletów czy nuggetsów. Dodanie ich do tradycyjnych potraw lub wykorzystanie ich zamiast mięsa w danej potrawie może pomóc w odtworzeniu jej oryginalnego smaku. Wyborem na razie mniej rozpropagowanym, acz równie atrakcyjnym jest użycie odżywek białkowych. Wiele marek dodaje roślinne odpowiedniki białka do swojej oferty, dlatego są one już szeroko dostępne. Wykorzystanie ich w stworzeniu sycącego koktajlu, białkowych gofrów czy naleśników na pewno zwróci uwagę opisywanej grupy.
Sporą, niezagospodarowaną nadal niszą są cateringi pudełkowe z sensowną opcją roślinną dla osób aktywnych. W przypadku wielu dostawców dostępne są już wersje fit i wersje roślinne o zróżnicowanej kaloryczności, brakuje wciąż jednak atrakcyjnych ofert roślinnych ukierunkowanych na osoby aktywne i zaspokajających ich potrzeby żywieniowe. Czasy stereotypowego posiłku sportowca w postaci kurczaka, ryżu i brokułów odeszły już do przeszłości. Współcześnie nacisk kładzie się na funkcjonalność diety, która nie powinna składać się wyłącznie z sumy wyrzeczeń. Drzemie tutaj ogromny potencjał, który z pewnością warto wykorzystać. Z punktu widzenia rozwoju branży gastronomicznej to ciekawy kierunek oferujący duże pole do popisu i potencjalny zwrot z inwestycji. Stworzenie oferty skierowanej do bardzo specyficznej, wymagającej grupy odbiorców to dobra strategia i wydaje się, że aktualny moment sprzyja jej wdrożeniu – konkurencja na rynku jest na tę chwilę niewielka, a zapotrzebowanie spore.
JASNA STRONA MOCY to nazwa kampanii społecznej działającej w ramach RoślinnieJemy, a skupiającej się na osobach aktywnych fizycznie. Udowadnia, że dieta roślinna może z powodzeniem iść w parze z doskonałą kondycją fizyczną i osiąganiem sukcesów sportowych oraz wspiera branżę w tworzeniu oferty zaspokajającej potrzeby tej specyficznej grupy.
Autorki: Natalia Apiecionek i Katarzyna Babicz
Konsultacja merytoryczna: Dominika Targosz
Artykuł ukazał się w „Food Service" 12/2021-1/2022 nr 211.