– Nasze zarobki znacznie spadły – alarmują kurierzy. (...) Nie jesteśmy w stanie dalej pracować na takich warunkach. (...) Wprowadzenie nowych struktur zmusiło nas do przeprowadzenia dwudniowego strajku podczas weekendu [chodzi o miniony weekend 15-16 maja - przyp. red]. Chcieliśmy dać tym do zrozumienia, że nie będziemy godzić się na niekorzystne dla nas zmiany. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, zmuszeni będziemy do przeprowadzenia kolejnego strajku. Tym razem na jeszcze większą skalę – zapowiadają kurierzy.
W miniony weekend strajk odbył się m.in. w Trójmieście. Kurierzy nie zgłaszali się po odbiór zamówień, ale firma wysyłała wówczas innych. Póki co nie doszło do żadnych bezpośrednich rozmów między kurierami a przedstawicielami firmy Glovo.
Kurierzy dodają, że nie zamierzają rezygnować z pracy w Glovo, ale podjąć „wszelkie możliwe działania mające na celu poprawę traktowania pracownika, jego czasu, pieniędzy, a przede wszystkim zaangażowania".
I na koniec podkreślają: – Firmy takie jak Uber, Bolt, Wolt, Pyszne.pl, Stava czy Deligoo dają klarowny obraz tego, jak powinien funkcjonować system w tej branży. Na odpowiedź czekamy najpóźniej do wtorku.
My również czekamy, ale na stanowisko Glovo w tej sprawie.
Glovo to aplikacja branży delivery obsługująca wiele kategorii, jedna z wiodących platform dostawczych na świecie. Została założona w Barcelonie w 2015 r., działa na rynkach w Europie Południowej i EEMEA. Aplikacja łączy użytkowników z restauracjami, sieciami spożywczymi (w Polsce m.in. z Biedronką), aptekami i sklepami detalicznymi, a także zawiera kategorię „cokolwiek”, która umożliwia użytkownikom zamawianie wszystkiego, co czego potrzebują w danym momencie.