Druga fala - licząc od 24 października tylko do końca roku - trwała 70 dni. A wiadomo, że to nie koniec, bo przeciągnęła się na kolejny rok. Przedsiębiorcy z branży gastronomicznej liczą się z tym, że potrwa do wiosny. Biorąc więc pod uwagę tylko zeszłoroczny bilans można stwierdzić, że restauracje, bary i kawiarnie nieczynne były przez blisko 40 proc. czasu, w którym dawniej toczył się handel.
– Trudno to przeliczyć na obroty, ponieważ wiele zależało od refleksu przedsiębiorców, tego jak szybko odnaleźli się na rynku delivery i jak dobrze sobie na nim radzili – mówi Mariusz Olechno współwłaściciel białostockich kawiarni the White Bear Coffee.
Wiele kawiarni w 2020 roku zostało zamkniętych, niektóre znalazły się na krawędzi bankructwa.
– O ile jedzenie zalicza się do podstawowych potrzeb człowieka, o tyle bywanie w kawiarni już nie. Dlatego lokale te znalazły się w jeszcze gorszej sytuacji niż restauracje. Umawianie się na kawę to jednak głównie socjalna potrzeba. Nie jest to życiowa konieczność, raczej luksus – zauważa Mariusz Olechno.
Jednak z jego obserwacji i wielu innych właścicieli modnych kawiarni wynika, że ludzie nie chcą z kawy jako towarzyskiej przyjemności rezygnować. Można nawet zaobserwować nową modę. Bywalcy kawiarni umawiają się w niewielkich, dopuszczalnych podczas pandemii 5-osobowych grupach pod lokalem, w którym kiedyś lubili przesiadywać. Wszyscy zamawiają kawę w kubkach na wynos. Wielu baristów kusi teraz specjalną ofertą i promocjami.
– Przyznam, że wizyty naszych dawnych bywalców traktujemy jako przejaw lojalności. Dzięki nim możemy dalej funkcjonować, utrzymać się i jesteśmy im bardzo wdzięczni. Z myślą o nich wprowadzamy specjalne promocje, opracowujemy nowe menu – opowiada właściciel jednej z warszawskich kawiarni z tradycjami.
Grupka kawoszy udaje się potem na dłuższy spacer po pobliskim parku, gdzie dozwolone jest przebywanie bez maseczki. Czarna w kubku jest też pretekstem do jej zdjęcia. Jak mówią, podczas luźnej konwersacji ze znajomymi można się wtedy, chociaż przez chwilę, poczuć jak za dawnych, dobrych czasów.