Riesling świetnie zaadaptował się w chłodnym niemieckim klimacie, bo do pełnego dojrzewania wystarczają mu minimalne temperatury w okresie wegetacyjnym (13-15°C). Późno pączkuje, co zwykle skutecznie chroni go przed wczesnowiosennymi przymrozkami, preferuje ubogie gleby, jest odporny na susze i idealnie dojrzewa na stokach, których w tradycyjnych regionach niemieckich jak Mozela, Rheingau czy Nahe nie brakuje. O tym, że riesling jest wręcz stworzony do chłodnego klimatu, świadczy wzrost nasadzeń tego szczepu w Polsce. Ma to sens, ponieważ chociażby Kraków znajduje się na tej samej szerokości geograficznej co Mozela. Riesling uprawiany w krajach Europy Północnej jest dowodem na to, że ten szczep karmi się słońcem, a nie wysokimi temperaturami. Słońce penetrujące strome stoki winnic umożliwia fotosyntezę, a podwyższona temperatura zwiększa tempo metabolizmu winorośli. Dzięki temu owoc idealnie dojrzewa nawet w relatywnie chłodnych warunkach. Jeżeli dodamy do tego długą ciepłą jesień, to uzyskamy bardzo dojrzałego rieslinga z późnego zbioru lub istny nektar pochodzący z owoców dotkniętych szlachetną pleśnią. Jesienne dojrzewanie powoduje kumulację cukrów i kwasowości oraz podbija aromatyczność w finalnym winie. To właśnie połączenie wrodzonej lekkości i aromatycznej głębi zawsze wyróżniało rieslinga od innych szczepów. Należy bowiem do rodziny odmian aromatycznych. Jego aromaty opierają się głównie na dwóch organicznych związkach chemicznych, którymi są terpeny i norizoprenoidy. W drodze fermentacji alkoholowej terpeny uwalniają aromaty owocowe, kwiatowe i korzenne, a norizoprenoidy nadają winu specyficzny naftowo-woskowy aromat.
Poza wyjątkowym profilem aromatycznym riesling wyróżnia się spośród innych szczepów winorośli wysoką kwasowością. Podczas gdy w innych białych odmianach winorośli poziom kwasu winowego kształtuje się na poziomie od 4 do 6 gramów na litr, riesling regularnie osiąga 8-9 gramów na litr, a nawet może przekroczyć 10 gramów na litr i nadal zapewnia zrównoważone wino. Wyrazista kwasowość połączona z asertywnym, szlachetnym bukietem czyni go winem długowiecznym i nadającym się do wieloletniego leżakowania w butelce. Wtedy też z wiekiem prezentuje więcej aromatów naftowych z niuansami miodu, kwiatów i dojrzałych owoców.
Ze względu na podbitą kwasowość, wrodzoną elegancję i umiarkowany poziom alkoholu jest bardzo elastyczny w połączeniu z różnymi rodzajami potraw. Młode wytrawne rieslingi będą idealne do sushi, śledzia, lekkich sałatek i jako aperitif. Półwytrawne sprawdzą się z kiszonkami i aromatyczną, pikantną kuchnią azjatycką. Słodkie rieslingi świetnie łączą się z deserami opartymi na owocach i stanowią nieoczywisty, ale genialny mariaż z dojrzewającymi serami, pasztetami oraz foie gras.
Wpływ rieslinga na świat winiarski i kulinarny jest nieoceniony, ponieważ ma za sobą wielowiekową tradycję, wrodzoną szlachetność aromatów, dobrą relację jakości do ceny i jest idealny do łączenia z jedzeniem.
Przepis ukazał się w „Food Service" 9/2020 nr 198.