

Rośnie popularność win różowych


Trzeba przyznać - wina różowe do niedawna nie były traktowane poważnie, ale to się zmienia. Cieszą się coraz większym uznaniem konsumentów i specjalistów. Na świecie spożycie wina różowego wzrosło aż o 40%, Polska jako kraj o rozwijającej się kulturze wina podąża za światowymi trendami.
– Pamiętam czasy, gdy na wina różowe patrzono z pogardą, traktując je jako jakiś odpad, wybryk, niedokończone, ułomne wino, a zatem nie warte uwagi – opowiada z kolei Artur Boruta, dyrektor generalny Domu Wina. – Tymczasem, jak to w życiu bywa, odpowiedni PR, wywołana moda, ale też walory smakowe powodują, że wina te sprzedają się coraz lepiej.
Kategoria z potencjałem
Wina różowe, ze względu na niezwykle orzeźwiający charakter, doskonale sprzedają się w sezonie wiosenno-letnim – przyznają szefowie firm zrzeszonych w Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa. I dynamicznie rozwijają swoje portfolia rosé.
– Mimo, iż na ogół powstają w procesie fermentacji przypominającym produkcję win czerwonych (różnica polega na skróceniu procesu fermentacji ze skórkami ciemnych winogron), to są od nich dużo lżejsze i bardziej przystępne dla konsumentów, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z winem – zauważa Jakub Nowak.
– Według naszych obserwacji, wina różowe odnotowały w minionym roku wzrost wolumenu sprzedaży – mówi z kolei Anna Kalinowska, dyrektor ds. produkcji i inwestycji w firmie Henkell Freixenet Polska. – Taki wynik wpisuje się w ogólny trend zainteresowania konsumentów winami lżejszymi, do jakich zaliczyć można wina białe i różowe. Cieszą się one szczególną popularnością w okresie letnim. Przyjemnie schłodzone są idealnym źródłem orzeźwienia.
Wolumenowo wina różowe stanowią poniżej 5% win spokojnych kupowanych w Polsce, ale kategoria ta rozwija się w ostatnim czasie znacząco. Wzrost jest wyraźnie widoczny na półkach sklepowych.
– Segment win różowych wydaje się bardzo perspektywiczny w naszym kraju, jako że globalnie wina różowe stanowią ponad 11% konsumowanych win spokojnych – ocenia Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa. – Warto też zauważyć, że na świecie spożycie wina różowego wzrosło aż o 40% w latach 2002 – 2018. Polska, jako kraj o rozwijającej się kulturze wina, spokojnie kroczy za światowymi trendami. Potencjał tego segmentu w naszym kraju wydaje się zatem wręcz pewnikiem.
Skąd najlepsze?
Rosé produkowane jest niemal w każdym kraju winiarskim.
– Znane są świetne różowe wina z południa Francji, z Prowansji, doskonała Cava Trepat z Katalonii, znakomite różowe wina z Apulii – wymienia Artur Boruta. – Dzisiaj granice produkcji wina się rozszerzają. Jeśli ktoś umie zrobić dobre wino i ma do dyspozycji plenną winnicę czerwonych gron, nie będzie miał kłopotu ze zrobieniem win różowych. Będzie to tylko jego wola na co przeznaczy winogrona. Wina różowe jednak nie osiągają takich cen jak czerwone, zatem będzie to decyzja zawsze obarczona wątkiem finansowym.
Najlepsze różowe wina świata co roku wybierane są podczas międzynarodowego konkursu International Rose Championship, organizowanego w Polsce. Sędziują w nim specjaliści z branży i dziennikarze z całego świata pod wodzą znanej master of wine z Wielkiej Brytanii – Elizabeth Gabay.
Nie tylko dla kobiet
Wino rożowe bywa postrzegane jako kobiece. Badania wykazują jednak, że w rzeczywistości jest ono doceniane zarówno przez kobiety, jak i przez mężczyzn.
– Stwierdzono, że w niektórych krajach (Niemcy i Holandia), kobiety rzeczywiście wybierają wino różowe częściej niż mężczyźni, jednak w wielu miejscach na świecie (USA, Rosja, czy Australia) kupowane jest ono tak samo często, bez względu na płeć. W Brazylii natomiast, co warto zaznaczyć, udział wina różowego jest wyższy wśród win konsumowanych przez mężczyzn – zauważa Magdalena Zielińska.
Inne zjawisko jest natomiast wyraźnie dostrzegalne: wina różowe zdecydowanie częściej wybierają ludzie młodzi. Odpowiada im lekkość, owocowy aromat i bezpretensjonalny charakter rosé.
Skąd taki kolor wina?
Nie do końca wiadomo, kiedy wyprodukowano pierwsze wino różowe. Ale wysoce prawdopodobne jest, że w czasach starożytnych wina czerwone były bardziej zbliżone kolorem do dzisiejszych win różowych (nazywanych z francuskiego „rosé”). Winogrona tłoczono zaraz po zbiorach, a sok poddawany fermentacji, ze względu na bardzo krótką macerację, był jedynie jasno zabarwiony.
W głównej mierze różowy kolor pochodzi z barwników zawartych w skórkach. Wina różowe produkuje się z czerwonych odmian winogron. Możliwe byłoby również uzyskanie ich przez kupaż wina białego z czerwonym, jednak prawo Unii Europejskiej zabrania takiej praktyki. Dopuszczona jest ona jedynie w szczególnych, ściśle uregulowanych przypadkach.
Wina różowe dojrzewają zwykle bardzo krótko i już po 6-8 tygodniach są rozlewane do butelek. Zazwyczaj odbywa się to w kadziach stalowych, gdyż wina te w większości źle znoszą kontakt nie tylko z tlenem, ale i drewnianą beczką. Paleta barw różu jest naprawdę szeroka – od delikatnego, wręcz żółtawego, przez pomarańczowy, a skończywszy na bladoczerwonym.
Wina różowe cenione są za owocowość, świeżość, lekkość. Typowe aromaty to truskawka, malina, melon czy płatki róży. Im ciemniejszy kolor różowego wina (jest on wynikiem dłuższej maceracji), tym wyraźniej wyczuwalne będą w nim aromaty charakterystyczne dla win czerwonych.
Ten rodzaj wina nie nadaje się do długiego przechowywania – najlepiej wypić je w ciągu dwóch lat od wyprodukowania.
Zobacz także

Adam Pawłowski: Różowe prosecco

Do tej pory kojarzyliśmy prosecco z białym winem musującym, ale wygląda na to, że już wkrótce paleta barw tego bardzo popularnego włoskiego trunku zostanie uzupełniona o kolor różowy. Pierwsze butelki zobaczymy w przyszłym roku, ale już teraz przyjrzyjmy się temu fascynującemu wariantowi prosecco.

Adam Pawłowski: 585. urodziny Króla Rieslinga

Pierwsza wzmianka o rieslingu pochodzi z 13 marca 1435 r. z Rüsselsheim (dzisiejszy region Rheingau), kiedy to podczas inwentury piwnicy Jana VI z Katzenelnbogen odnotowano rachunek za sadzonki tego szczepu w wysokości 22 szylingów. W tym roku riesling obchodzi więc 585. urodziny.

Anna Bocheńska o renesansie polskiego winiarstwa

Na krakowskim Kleparzu powstał jedyny w Polsce wine bar, skupiający się tylko na krajowej produkcji. Czy polskie etykiety dobrze się sprzedają? Jak radzą sobie rodzime winnice? O rozwoju polskiego winiarstwa rozmawiamy z Anną Bocheńską, współwłaścicielką i head sommelierką Dzikiego Wina na Kleparzu.

Polskie wina wychodzą z (piwnicznego) cienia

Drogie, kwaśne i niedostępne - te stereotypy możemy włożyć między bajki, bo polskie wina z ery dziecięcej śmiało wkraczają w dorosłość. Rodzimych winnic przybywa w zawrotnym tempie. Oto pięć najciekawszych z nich.

Winnica Mickiewicz - Nasze motto: dojrzałość

"Wszystko zaczęło się w latach 90. Moja siostra wyszła za mąż za Austriaka i często odwiedzaliśmy nie tylko ją, ale też austriackie winnice. Pokłosiem tych wyjazdów było założenie winnicy w Opolu Lubelskim [...]"

Włoskie regiony - szlakiem wina i kuchni

Włochy to jeden z najbardziej różnorodnych krajów winiarskich na świecie. Dzięki przyjaznym warunkom klimatycznym uprawia się tam ponad 500 odmian winorośli. W żadnym innym miejscu na Ziemi odrębność regionalna nie jest tak silna. Różnice te dotyczą nie tylko klimatu i architektury, ale również wina
Inne kategorie
Podcasty


Moda na wina nowofalowe w restauracjach. Rozmowa z Piotrem Pietrasem [PODCAST]

