Szlak wschodni, wzdłuż granicy, od południa ku północy, szlak zachodni – tego lata będziemy odwiedzać różne regiony, niekoniecznie zatrzymując się w wielkich miastach i sieciowych hotelach. Część wybierze morze, bo wybrzeże Bałtyku jest niezmiennie popularne od wielu lat, inni pojadą w góry, eksplorować mniej znane rejony Bieszczad i Karkonoszy.
Goście zatrzymywać się będą w butikowych pensjonatach, agroturystykach, pięknych regionalnych miejscach, o czym świadczą mocno napięte grafiki rezerwacyjne. Chcąc zabukować termin w noclegowych perełkach, już teraz trzeba się sporo natrudzić. Przyjadą i będą oczekiwali świetnego jedzenia, a śniadanie może sprawić, że zamiast szukać restauracji czy baru na kolejne posiłki, wrócą do miejsca noclegu, by skorzystać z pełnej oferty gastronomicznej.
Jak przekonać gości do takiego kroku? Jak zbudować świetne śniadanie w nowej rzeczywistości?
ŚNIADANIOWY SERWIS A PRZEPISY
Bufety śniadaniowe to pieśń przeszłości, w świetle obowiązujących obostrzeń sanitarnych nie można z nich korzystać w formie takiej jak do tej pory. Hotele radzą sobie z tym w różny sposób. Jedni przedsiębiorcy przygotowują ofertę à la carte z różnorodnymi śniadaniami podawanymi przez obsługę do stolika. Są to zarówno śniadania na ciepło, jak i na zimno, zazwyczaj w formie półmiska. Do tego kawa, herbata i napoje, również podawane przez kelnerów. Gość obsługiwany jest w pełni.
Innym rozwiązaniem jest bufet z obsługą kelnerską. W tym przypadku gość zaznacza, na co ma ochotę spośród kilkudziesięciu produktów, a nie spośród zestawów śniadaniowych, i je otrzymuje. Wybór dokonywany jest wcześniej, często taki spis przekazywany jest wraz z kartą meldunkową. O preferencjach należy poinformować przynajmniej kilka godzin przed posiłkiem, czyli poprzedniego dnia wieczorem. Taka oferta uzupełniana jest o gorącą płytę z obsługą kucharza, który przygotowuje ciepłe dania na zamówienie. Najczęściej klienci do wyboru mają jajecznicę, jajka sadzone, kiełbaski czy naleśniki. Otrzymują je do stolika.
Podczas wakacji to się nie zmieni, nie pojawią się bufety w tradycyjnej formie, tzw. szwedzkiego stołu. Warto zastanowić się, którą z opcji wybrać, która będzie korzystniejsza i atrakcyjniejsza dla gości. By wzbudzić ich zainteresowanie resztą oferty gastronomicznej obiektu, można skupić się na walorach regionu i pysznych lokalnych produktach. One zawsze intrygują i zachęcają do spróbowania innych smakołyków, związane są też z miejscem, w którym goście przebywają.
LOKALNE POTRAWY
Polska słynie z wielu zarejestrowanych produktów regionalnych. W każdym zakątku kraju jest ich co najmniej kilkadziesiąt. Mamy swoje lokalne wędliny, sery, przetwory rybne i mięsne, przetwory owocowe i dania. Dlaczego by nie włączyć ich do oferty? Produkt certyfikowany o chronionym oznaczeniu geograficznym to świetny chwyt marketingowy. Daje się poznać i zapamiętać, włączenie go do menu śniadaniowego czyni miejsce wyjątkowym, pozwala się wyróżnić. Co więcej, istnieje grupa foodies, którzy odwiedzają regiony właśnie w poszukiwaniu produktów lokalnych.
W ofercie śniadaniowej powinny pojawić się sery. Polska słynie z serów zagrodowych, znanych już nawet na arenie międzynarodowej. Produkowanych w sposób tradycyjny, z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Wśród nich znajdziemy sery podpuszczkowe dojrzewające, sery pleśniowe. Naszym „dobrem narodowym” są twarogi, ustanowiono nawet Dzień Twarogu. W zależności od regionu smakują inaczej i dają nieskończoną liczbę możliwości wykorzystania, czy to na słodko, czy na słono w postaci gzika lub awanturki z dodatkiem wędzonej ryby. Twarogi wędzone idealnie sprawdzają się jako dodatek do wielu dań i sałatek, które można zaoferować w karcie śniadaniowej. Warto je także podać przerobione na leniwe. W niektórych regionach można podać smażony lub zgliwiały twaróg, trochę jako ciekawostkę, a trochę jako propozycję dla smakoszy. Wybór lokalnych ryb i przetworów rybnych zależy od regionu, w którym znajduje się obiekt. Najczęściej mamy do czynienia z długo wędzonym pstrągiem i innymi rybami słodkowodnymi. Lokalne wędliny, przygotowywane tradycyjnie, staną się gratką dla niejednego smakosza. Umieszczenie ich w serwowanym bufecie na pewno urozmaici ofertę (chyba że obiekt skierowany jest do wegetarian). Wśród gotowych potraw nie sposób nie wspomnieć haluszek w Białowieży, moskoli na Podhalu, proziaków na Podkarpaciu, cebularzy na Lubelszczyźnie lub parowańców na słodko z owocami w różnych regionach kraju. Dla młodszych gości do oferty można dołączyć gofry – będą zachwyceni.
NAPOJE
Trudno sobie wyobrazić śniadanie bez kawy i herbaty. Dobry ekspres, kawy alternatywne to teraz podstawa. Jednak poszukując ciekawostek do swojej oferty, w szczególności do mniejszych, wyjątkowych miejsc, można zauważyć, że w Polsce działa coraz więcej lokalnych mikropalarni kawy skupiających się na ziarnach pod konkretny sposób parzenia. Rodzinne biznesy mają w ofercie pokazy parzenia kawy i cuppingi, dobrym pomysłem jest więc zaproponowanie gościom udziału w takich atrakcjach. W agroturystykach i pensjonatach mogą pojawić się produkowane w Polsce kawy „roślinne” – zbożowe, z topinamburu, z żołędzi i marchewki. To świetna alternatywa dla tradycyjnych napojów z mlekiem.
Coraz więcej uznania zyskują także napary ziołowe i owocowe, na bazie których w gorące dni warto przygotować dla gości cold brew, czyli „zaparzyć” wsad w zimnej wodzie. Napary ziołowe są typowym polskim akcentem, podajemy już nie tylko miętę i rumianek, ale także kwiaty bzu, połączenie bazylii, rozmarynu i różeńca oraz wielu innych. Takie napary przyrządza się z gotowych mieszanek, pojedynczych ziół oferowanych przez wielu producentów lub zebranych i ususzonych samodzielnie. W ofercie dobrzej jest mieć też soki, albo samodzielnie wyciskane lub tłoczone z owoców i warzyw, albo gotowe, z lokalnych tłoczni i wytwórni soków. W wielu regionach znajduje się przynajmniej jeden lokalny producent wytwarzający przetwory z miejscowych zbiorów. Tłoczone są soki z jabłek, z malin czy truskawek. Takie napoje przekonują gości, że obiekt wpisuje się w miejsce, w którym się znajduje. Turystyka regionalna nigdy wcześniej nie była postrzegana jako filar wakacyjnego podróżowania. To się zmieniło i być może pozostanie tak na dłużej. Uzupełnienie oferty śniadaniowej o regionalne produkty, potrawy i napoje prowadzi do przywiązania gości do miejsca, może zachęcić ich do skorzystania z dodatkowej oferty i przełożyć się na dochód. Dobrze też działa wizerunkowo i marketingowo – zachęca niezdecydowanych, jeśli informacja o produktach pojawia się na stronie internetowej lub w kanałach social media.
Każdy region słynie z innych kulinariów, warto skupić się na tym, co jest najbliżej. Nie oznacza to jednak, że należy całkowicie zrezygnować z popularnych, typowo śniadaniowych produktów, bo oczywiście wśród gości znajdą się tacy, którzy są przywiązani do tradycyjnych wyborów. Nie da się jednak nie zauważyć, że i dla nich lokalność może być wabikiem.
ZDANIEM EKSPERTA
ANNA OLEKSAK – COFFEE AMBASADOR NESPRESSO
Kawa jest jednym z najbardziej bogatych w aromaty produktów spożywczych na świecie. W zależności od gatunku, odmiany, regionu i metody uprawy znajdziemy w niej dobrze znane nuty: czekolady, orzechów, karmelu, a także mniej spodziewane zapachy: owoców, kwiatów, ziół i przypraw. Kawy różnią się od siebie również balansem słodyczy, goryczki i kwaskowatości oraz konsystencją, oferując niezliczone doznania smakowe. Dlatego podobnie jak wino można parować ją z potrawami, podkreślając ich charakter lub uzyskując nowe, zaskakujące smaki. Kawę z powodzeniem można komponować ze śniadaniem, obiadem czy nawet kolacją, gdzie sprawdzą się również kawy bezkofeinowe. Dobiera się ją także do likierów, owoców, czekolady, wina i wody. Wszystko po to, aby zachowując charakter produktów, zwiększyć przyjemność i pełnię doświadczenia z posiłku.
ANETA BĘDKOWSKA – MARKETING MANAGER W FIRMIE SERTOP SP. Z O.O.
Sertop Tychy ma w ofercie całą gamę serków topionych o różnych smakach i różnych gramaturach. Wśród nich są także krążki z małymi porcjami serków topionych „na raz”. Są one nie tylko praktyczne w użyciu, ale także higieniczne, bo każda porcja jest osobno zapakowana, co w czasie pandemii ma ogromne znaczenie. Poza serowymi krążkami idealnym produktem śniadaniowym są także sery topione w plastrach – każdy kawałek zapakowany jest osobno w folię, co nie tylko zapobiega wysychaniu produktu, ale także gwarantuje klientowi tak potrzebne teraz bezpieczeństwo.
Artykuł ukazał się w „Food Service" 6/2020 nr 196.