- Adam Pawłowski. Foto: Ignacy Matuszewski.
Większość szkół winiarskich na świecie poszła podobnym tropem i przeniosła wszystkie aktywności do sieci. Globalna szkoła Wine and Spirit Education Trust dwoi się i troi, żeby udoskonalić swoje narzędzia do kursów online. Z ostatnich wieści wynika, że WSET już od czerwca br. planuje wprowadzenie możliwości odbywania egzaminów w trybie online. Do tej pory kursy wirtualne kończyły się stacjonarnym egzaminem, ale już wkrótce testy dla kursów na poziomie pierwszym i drugim będą mogły odbywać się także w sieci. Uczestnicy kursów sommelierskich muszą niestety uzbroić się w cierpliwość, ponieważ zajęcia i egzaminy zakładają wykonywanie czynności praktycznych związanych z obsługą gości w restauracji. Z wiadomych względów tego typu aktywności nie są na razie możliwe do przeprowadzenia. Jest to natomiast świetny moment dla sommelierów na poszerzanie wiedzy i przygotowanie się do przyszłych egzaminów i zawodów.
Mam wrażenie, że w czasach pandemii internet, a w szczególności media społecznościowe, stał się swoistą platformą e-learningową, która wypełniła się arcyciekawym i merytorycznym kontentem winiarskim. Codziennie można uczestniczyć w bezpłatnych i płatnych odbywających się na żywo wykładach, dyskusjach i degustacjach online prowadzonych przez winiarzy, dziennikarzy winiarskich i sommelierów z całego świata. W związku z tym, że odbywają się one w różnych strefach czasowych, można oglądać je praktycznie o każdej porze dnia. Aktywności, które sam śledzę i polecam, to m.in. rozmowy austriackiego Master Sommeliera Alexa Koblingera, który codziennie o 20:30 prowadzi bardzo ciekawe spotkania o winach austriackich z sommelierami z całego świata, dyskusje polskich dziennikarzy winiarskich i sommelierów o winach kalifornijskich w ramach „California Wines – zanurzeni w sieci”, webinary poświęcone winom argentyńskim, które są prowadzone przez tuzy winiarskie tego kraju, a także te organizowane przez Instytut Win Niemieckich i wiele innych.
Kiedy ponad dekadę temu rozpoczynałem edukację winiarską, internet był towarzyszącym, ale nie wiodącym źródłem wiedzy. Nie było mowy o live streamingach i wykładach online. Jeżeli możemy doszukiwać się jakichkolwiek pozytywnych skutków pandemii, to eksplozja wartościowej wiedzy winiarskiej w świecie wirtualnym jest z pewnością jedną z nich. Myślę, że nawet gdy uczniowie wrócą już do szkół, a uczestnicy stacjonarnych kursów do sal degustacyjnych, to duża część aktywności pozostanie w sieci i już zawsze będziemy sięgali do niej po aktualną wiedzę winiarską.
Felieton ukazał się w „Food Service" 5/2020 nr 195.