Film 10 dni po premierze zanotował prawie milion wyświetleń. Tytuł od samego początku wzbudził wiele kontrowersji. Sugeruje się bowiem, że Toskanię można znaleźć w zachodniej części Polski. Krytykowano zwłaszcza fakt porównywania odradzającego się regionu winiarskiego do takiego o ugruntowanej, wielowiekowej tradycji. Z drugiej strony ci, którym tytuł się podobał, wskazywali na skuteczny zabieg marketingowy mający na celu przyciągnięcie szerszej publiki i tym samej promocję polskiego wina. Głównym bohaterem filmu jest województwo lubuskie, a piękno regionu pokazano przez pryzmat odradzającego się tam winiarstwa. Tak jak kraje promują się poprzez kulinaria, tak Lubuskie odniosło się do swoich bogatych tradycji winiarskich sięgających XIII w., kiedy to Cystersi produkowali pierwsze wina – wtedy na cele liturgiczne, a pod koniec XIX w. okolice Zielonej Góry okalało nawet 1500 ha winnic.
Sommelier Tomasz Kolecki, świetnie zresztą radzący sobie w roli prezentera, oprowadza po najciekawszych projektach w okolicy. Odwiedza m.in. Krzysztofa Fedorowicza z Winnicy Łazy, Guillaume’a Dubois, znanego producenta win musujących z Winnicy Gotschorze, czy w końcu 35-hektarową Winnicę Samorządową w Zaborzu. Film można obejrzeć na kanale YouTube oraz na stronie internetowej „Gazety Lubuskiej”.
Artykuł ukazał się w „Food Service" 2/2020 nr 192.