Abruzja, choć położona około 140 km w linii prostej od Rzymu, w umysłach konsumentów (a zwłaszcza krytyków winiarskich) wrzucana jest do jednego worka z napisem „południe Włoch”, gdzie królują komercyjne wina. Reputację Abruzji ratuje nowa fala młodych i kreatywnych winiarzy, którzy burzą ten stereotyp, produkując ekscytujące wina. Na terenie prawie 33 tys. hektarów prym wiodą kooperatywy – w ten sposób produkowanych jest 80% win z Abruzji. Jedna z nich, Cantina Tollo, specjalizuje się w produkcji jakościowych win ekologicznych. O ile nad poprawą reputacji ciężko pracują wszyscy winiarze, o tyle nie mają oni wpływu na coraz bardziej kapryśną pogodę. W rozmowach niezmiennie narzekali na aurę – deszczową i zimną wiosnę (która stanowi ważną przeszkodę dla kiełkujących pączków winorośli), chłodne lata czy zbyt ciepłe zimy. Jak w czasie degustacji mówiła jedna z producentek, Stefania Pepe – przetrwają ci, którzy potrafią przystosować się do zmiennych i trudnych warunków.
SPACERY
Jeżeli przed każdymi wakacjami targają wami wewnętrzne konflikty – góry czy morze – w tej części Włoch znajdziecie ukojenie. Po jednej stronie odpoczniecie nad piaszczystym wybrzeżem Adriatyku, a kilkanaście kilometrów dalej spalicie makaronowe kalorie, żwawo maszerując przez pasma górskie Apenin. Z Krakowa do Pescary polecicie bezpośrednio, w niecałe dwie godziny.
RESTAURACJE
W Trabocco Punta Cavalluccio, restauracji znajdującej się w drewnianej konstrukcji osadzonej na palach tuż przy brzegu Adriatyku zjemy najświeższe owoce morza, które popija się musującym pecorino. PS. O tym, że Abruzja to mało turystyczna część Włoch, świadczy fakt, że w restauracjach rzadko znajdziemy menu angielskie.
TOPOWI PRODUCENCI
Do najbardziej znanych zaliczymy Edoardo Valentini czy Emidio Pepe, ale warto pochylić się nad mniej znanymi markami: Tenuta Il Feuduccio di Santa Maria d’Orni, Cataldi Madonna czy Lunaria Orsogna.
- Producentki wina z Catald i Madonna. Foto: Patrycja Siwiec.
CO PIĆ W ABRUZJI?
Choć 80% produkcji w Abruzji stanowią wina czerwone, przewrotnie polecę białe odmiany.
Cocociolla – nazwa tego lokalnego szczepu nasuwa na myśl powabną postać z filmów erotycznych. Coś w tym jest, bo z relacji winiarzy wynika, że cocociolla ma obfite grona i liście. Polecam producenta Olivastri Tomasso.
Pecorino – bardziej dystyngowany brat pinot grigio. Świeża kwasowość, biały owoc pestkowy z lekko migdałowym finiszem. Ma nieco więcej ciała, więc śmiało można popijać solo. Polecani producenci: Cantina Tollo, Lunaria Orsogna (produkcja biodynamiczna).
Musujące pecorino – w Abruzji przeważa metoda charmata, ale znajdziemy również kilku winiarzy produkujących ten gatunek wina metodą tradycyjną. Producent Tenuta Arabona blenduje pecorino z chardonnay.
KUCHNIA
Ze względu na położenie Abruzji prym wiodą skorupiaki, ale fani mięsa koniecznie powinni spróbować arrosticini – mięsa jagnięcego w formie szaszłyka pieczonego na ogniu. Uwagi warta jest brodetto, czyli pikantna zupa rybna. Do wielu potraw dodawane są lokalne oliwy, pomidory, czy miejscowe karczochy, fasola, soczewica i ziemniaki.
Artykuł ukazał się w „Food Service" 9/2019 nr 188.