Z zewnątrz uwagę przykuwają pomalowane na zielono okiennice, zielone akcenty dominują również w środku. To m.in. wiszące witryny z wyeksponowanymi winami, boazeryjne wstawki na ścianach czy przypominające minipłaskorzeźby płytki ceramiczne, którymi wykafelkowany jest bar. Ściany i podłoga są jasne, stoliki i krzesła drewniane. Wystój lokalu, za który odpowiada Marek Mierzejewski, ma ciepły, ale elegancki charakter. – Nawiązuje do domu, jaki pamiętam z dzieciństwa – wyjaśnia Andrzej Polan.
Taka również jest jego kuchnia: polska, kojarząca się z rodzinnym domem, z dziecięcymi wspomnieniami. – Wykorzystujemy dobre produkty z całej Polski, po które niejednokrotnie musimy jeździć sami – mówi Polan. W jego restauracji każdy z kucharzy jest traktowany jak szef, ale żeby smak potraw był spójny, wszystkiego pilnują na zmianę Anna Wolszczak, Tomasz Nestorowicz i on sam.
Menu podzielono na małe, głębokie, duże i słodkie talerze. Każda kategoria to kilka potraw, które mają się zmieniać sezonowo. W kwietniowej karcie wśród przystawek, czyli małych talerzy (32-39 zł) widnieje m.in. marynowany śledź z zieloną cebulą podawany z musem dyniowym i ciepłym maślanym bajglem z kleksem śmietany oraz tatar z kiszoną kapustą i marynowanym pomidorem. Ceny dań głównych, czyli dużych talerzy, wahają się od 32 do 54 zł. Andrzej Polan nie wskazuje na popisowe danie, ale za sztandarową potrawę można uznać znanego z poprzedniej lokalizacji suma w śmietanowym sosie z borowikami i wędzonym ziemniakiem w łupinie. Deserowym hitem jest mus chałwowy z pijaną śliwką i prażonym jabłkiem (22 zł). W oczekiwaniu na zamówienie można skosztować czekadełka w postaci minibułeczek z czarnuszką podanych z masłem z gorczycą i koperkiem oraz pastą z kiszonych ogórków i papryki.
W restauracji dostępne jest menu lunchowe (25 zł) – od poniedziałku do piątku, w godzinach od 12.00 do 16.00. To zazwyczaj połączenie zupy i dania głównego na jednym talerzu, np. ruski naleśnik z wędzonym twarogiem na gęstej zupie pomidorowej lub żeberko na miękko w domowej zalewajce.
Karta win jest krótka i sezonowa, często zmieniające się etykiety pochodzą od kilku importerów. Obecnie do wyboru są dwa szampany, dwa wina musujące, dwa różowe, siedem białych, osiem czerwonych, dwa wzmacniane i jedno deserowe. Za selekcję win odpowiada manager restauracji Grzegorz Grzeszczak.
ul. Emilii Plater 14, Warszawa.
Artykuł ukazał się w „Food Service" 4/2019 nr 184.